Kilkaset osób przeszło ulicami Kielc w Marszu Dla Życia i Rodziny. To inicjatywa, w której rolę organizatorów i uczestników pełnią przede wszystkim rodziny. Pan Sławek z żoną i dziećmi zaangażował się w przygotowanie balonów dla uczestników marszu oraz banerów z cytatami Jana Pawła II dotyczącymi obrony życia.
Podobnie jak inni uczestnicy marszu podkreśla, że chciał dziś zamanifestować, jak ogromną wartość ma dla niego życie od poczęcia do naturalnej śmierci. Dodaje, że cieszy się z życia w wolnym kraju, gdzie może pokazać swoje wartości.
Paulina Toporek z parafii św. Józefa Robotnika przyszła z mężem i trzema córkami. Według niej, podstawą szczęśliwego kraju jest rodzina, która chce mieć dzieci, dobrze się ze sobą czuje, lubi spędzać ze sobą czas i może na siebie liczyć. Podczas marszu chce przekazać także swoim dzieciom, że życie człowieka zaczyna się od poczęcia i podkreślić, że ich życie było dla rodziców od początku ogromną wartością. Także Jakub Machowski z parafii św. Jadwigi w Kielcach, który przyszedł na marsz z żoną podkreśla, że życie i rodzina są dla niego najważniejszymi wartościami, dlatego co roku stara się uczestniczyć w marszu.
Kielecki Marsz dla Życia i Rodziny poprzedziła wspólna modlitwa w bazylice katedralnej. W homilii ks. Jan Jagiełka, dyrektor Domu Dla Niepełnosprawnych w Piekoszowie podkreślił, że każdy człowiek ma prawo do narodzenia, a sprawa życia nie jest tylko kwestią religii i światopoglądu. Przypomniał także, że od momentu połączenia komórek męskiej i żeńskiej rozpoczyna się odrębne ludzkie życie. Ks. Jan Jagiełka zwrócił uwagę na dynamikę rozwoju dziecka poczętego na podstawie naukowych danych. Od chwili poczęcia aż do narodzenia masa dziecka wzrasta 10 milionów razy. Już w pierwszym dniu, po połączeniu komórek określone są cechy takie jak kolor oczu, płeć, włosów i tendencja do wysokiego lub niskiego wzrostu. Już w 21. dniu zaczyna bić serce dziecka – wyliczał ks. Jan Jagiełka.
Marsze Dla Życia i Rodziny przeszły dziś ulicami około 60 miejscowości w całym kraju. Ta inicjatywa odbywa się w Polsce od 13 lat. Koordynuje ją Fundacja Centrum Życia i Rodziny. W Kielcach marsz organizują diecezjalne ruchy i stowarzyszenia katolickie wspólnie z diecezją kielecką.
Ostrowiec Św.
Po raz czwarty ulicami Ostrowca przeszedł Marsz dla Życia i Rodziny. W tym roku marsz upamiętniał także stulecie odzyskania przez Polskę niepodległości.
Jeden z organizatorów Grzegorz Krysa podkreśla, że właśnie dzięki wartościom przekazywanym w rodzinach udało się przez stu laty odrodzić wolną Ojczyznę. W sercach i umysłach Polacy byli wolni właśnie dzięki rodzinie. To tutaj przechowane zostały wartości, dzięki którym zryw niepodległościowy w 1918 roku pozwolił odzyskać niepodległość – powiedział.
W ostrowieckim Marszu dla Życia i Rodziny szli przedstawiciele różnych pokoleń. Uczniowie i Rycerze Kolumba. Rodziny z małymi dziećmi i ich dziadkowie. Beata Kubasińska zaznacza, że Marsz jest skierowany dla wszystkich. Jego adresatami są zarówno rodziny, które dobrze sobie radzą, jak i te w kryzysie. Spotkanie z innymi ludźmi daje okazję do poczucia wspólnoty, świadomości, że z problemami nie zostaje się samemu.
Joanna Budzeń na Marsz przyszła z mężem i trójką dzieci, w ich rodzinie Bóg jest na pierwszym miejscu i na wierze budują swoje życie. Proboszcz parafii pod wezwaniem świętego Michała ksiądz Jan Sarwa dodaje, że duszpasterstwo, w którym działają świeccy daje szersze pole do działania. Przykładem takiej współpracy jest Domowy Kościół czy Akcja Katolicka.
Ostrowiecki marsz przeszedł sprzed pomnika Jana Pawła II przy kolegiacie do kościoła świętej Jadwigi na Stawkach. Tam odbył się piknik rodzinny. Jak zapewniali organizatorzy, to także sposób na pokazanie wartości rodziny poprzez wspólną zabawę i spędzanie wolnego czasu.
Spotkanie zakończyło się mszą świętą odprawiona w intencji rodzin. Na transparentach niesionych przez uczestników można było przeczytać hasła „Duża rodzina niebo przypomina”, „Szanujemy życie od poczęcia do naturalnej śmierci”, „Mama i tata najpiękniejszy skarb świata”.
Sandomierz
Ulicami Sandomierza przeszedł Marsz dla Życia i Rodziny. Wziął w nim udział m.in poseł PiS Marek Kwitek, który powiedział, że tegoroczny marsz jest szczególny, bo przypada w 100-lecie odzyskania niepodległości.
Jest kolejną okazją do zaprezentowania siły polskich rodzin, dzięki którym i Polska jest silna. Poseł przypomniał, że w czasie zaborów w przetrwanie narodu ogromny wkład miały właśnie polskie rodziny oparte na wzorcach chrześcijańskich.
– Musimy o tym przypominać, bo okazuje się, że prawdy oczywiste nie są prawdami oczywistymi. Małżeństwo wcale nie musi być rozumiane jako związek kobiety i mężczyzny, widzimy co się dzieje w Irlandii, dlatego trzeba manifestować swoją postawę – stwierdził poseł.
Parlamentarzysta przypomniał, że rząd Prawa i Sprawiedliwości w ciągu 2,5 roku zrobił bardzo dużo dla rozwoju i bezpieczeństwa polskich rodzin, a w planach są kolejne działania.
Alicja Szatan, jedna z głównych organizatorek Marszu dla Życia i Rodziny, powiedziała, że jest bardzo zadowolona z tego, iż marsz wpisał się już w tradycję Sandomierza.
– Idea, którą promuje to wartość życia od poczęcia do naturalnej śmierci, wartości rodziny tworzonej przez kobietę i mężczyznę, a także wartości chrześcijańskie – dodała Alicja Szatan.
Marsz rozpoczął się od mszy w kościele św. Józefa, której przewodniczył biskup senior diecezji sandomierskiej Edward Frankowski. Następnie zebrani przeszli ulicą Mickiewicza, Koseły, Armii Krajowej na plac przy ulicy Żółkiewskiego. Zebranym towarzyszyła Sandomierska Orkiestra Dęta. Na placu odbył się piknik rodzinny połączony z akcją charytatywną oraz rejestracją potencjalnych dawców szpiku kostnego.
Marsz dla Życia i Rodziny odbył się w Sandomierzu po raz siódmy. Jego organizatorami było Stowarzyszenie Rodzin Katolickich Diecezji Sandomierskiej i Katolickie Centrum Pomocy Rodzinie Dekanatu Sandomierz.