Miasto Kielce zainaugurowało kampanię społeczną „Kielce dla Syrii”. Jej inicjatorem jest prezydent Wojciech Lubawski. Akcja ma charakter charytatywny, a jej głównym celem jest zebranie pieniędzy na zorganizowanie kolonii oraz pomocy edukacyjnej dla syryjskich dzieci i młodzieży – ofiar wojny.
Wojciech Lubawski powiedział, że jest to kwestia pewnej odpowiedzialności za to, co się dzieje na świecie. Dlatego musimy pokazywać, że nie jesteśmy obojętni. Ci, którym jest lepiej powinni pomóc tym, którzy cierpią. Kielce poza Wrocławiem i Lublinem są trzecim miastem, które się zaangażowało w tę akcję.
Minister Beata Kempa zaznaczyła, że inicjatywa prezydenta Kielc jest godna naśladowania przez inne samorządy. Pomysł na pomoc poszkodowanym okrutną wojną pokazuje, że również samorządy potrafią w sposób racjonalny włączyć się w pomaganie dzieciom.
Posłuchaj wywiadu red. Radosława Podsiadłego z Beatą Kempą
Biskup kielecki Jan Piotrowski podkreślił, że pomaganie potrzebującym, to chrześcijański obowiązek, szczególnie tam, gdzie jest ból i ludzkie cierpienie. Zaznaczył, że Syria jest takim nieludzkim poligonem doświadczania cierpienia, zwłaszcza dzieci. Kto pomaga dzieciom, szczególnie pokazuje swoje serce i empatię – dodał hierarcha.
Sławomir Szmal, bramkarz PGE VIVE Kielce, ambasador kampanii zaznaczył, że mamy to szczęście, że wojnę znamy z książek i przekazów dziadków. W Syrii dzieci tego szczęścia nie mają. Dlaczego więc nie mamy otworzyć serc i pomóc dzieciom, które są w potrzebie.
Decyzja prezydenta Lubawskiego o zorganizowaniu pomocy dla mieszkańców Syrii jest bardzo dobra – uważa Krzysztof Słoń, senator Prawa i Sprawiedliwości. – Dwudziesty pierwszy wiek nie jest wolny od tego, czego doświadczało chociażby społeczeństwo polskie w czasach II wojny światowej, tego codziennego terroru, morderstw, egzekucji, gwałtów. Tego wszystkiego dziś doświadczają Syryjczycy. Trzeba się dzielić z nimi tym, co mamy – zaznacza.
Jak dodaje senator, wielu Syryjczyków nie chce uciekać ze swojego kraju, marząc o tym, by go odbudować. – Warto ich w tym wesprzeć – twierdzi Krzysztof Słoń.
Akcja potrwa do 30 września. W jej ramach planowane są zbiórki do puszek, aukcje charytatywne, wydarzenia kulturalne i sportowe na terenie Kielc. Celem jest zgromadzenie minimum 400 tysięcy złotych. Im więcej pieniędzy zostanie zebranych, tym większej liczbie dzieci i młodzieży uda się pomóc. W Syrii, w ciągu ponad 7 lat wojny zginęło niemal 400 tysięcy ludzi, w tym ponad 20 tysięcy dzieci.
Partnerami projektu są: papieskie stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie, Caritas Diecezji Kieleckiej oraz rektorzy Uniwersytetu Jana Kochanowskiego i Politechniki Świętokrzyskiej. Zainteresowani podpisali porozumienie o współpracy w zakresie organizowania pomocy materialnej dla ofiar wojny w Syrii oraz propagowaniu idei pokoju w świecie i unikania przemocy.