Helena Stec, mieszkanka Domu Pomocy Społecznej w Sandomierzu, obchodziła dziś setne urodziny. Z tej okazji odbyła się uroczystość, podczas której życzenia składali jubilatce m. in. burmistrz Sandomierza Marek Bronkowski oraz przedstawiciel placówki Adam Bodura.
Pani Helena, podczas rozmów z gośćmi, mówiła m. in. o zamiłowaniu do czytania i swojej kolekcji książek. Nie chciała jednak zdradzić recepty na długowieczność.
Bożena Kondej, pracownik socjalny w Domu Pomocy Społecznej powiedziała, że jej podopieczna jest osobą pogodną, spokojną i otwartą. Potrafi docenić czyjąś pracę. Za opiekę odwdzięcza się dobrym słowem albo uśmiechem.
Helen Stec urodziła się 22 maja 1918 roku w Nowosiółku Opackim na Ukrainie. W czasie II wojny światowej trafiła na przymusowe roboty do Niemiec. Na obczyźnie poznała swojego przyszłego męża Edmunda Steca, z którym osiadła w jego rodzinnych stronach, czyli w Sandomierzu. Państwo Stecowie mieszkali na Powiślu. Pani Helena jest wdową od ponad 40 lat. Do czasu powodzi w 2010 roku mieszkała w swoim domu, jednak został on zniszczony przez żywioł i od 8 lat jest pensjonariuszką Domu Pomocy Społecznej przy ul. Czyżewskiego.
Uroczystość urodzinową poprzedziła msza, która odbyła się w kaplicy DPS.