Problemy z mówieniem mogą wystąpić u każdego dziecka. Według badań, problem z prawidłową wymową ma 41% trzylatków i co drugi czterolatek. Specjaliści alarmują, że w ciągu ostatnich kilku lat aż o 60% wzrosła liczba dzieci mających problemy logopedyczne.
Jakie są tego przyczyny oraz jakie ćwiczenia logopedyczne pozwolą zniwelować większość wad wymowy u dzieci? Na ten temat rozmawialiśmy z Karoliną Odelską, neurologopedą z Miejskiego Zespołu Poradni Psychologiczno-Pedagogicznych w Kielcach
– Co jest przyczyną tego, że coraz więcej dzieci ma problemy z wymową?
Tych przyczyn jest kilka. Pierwsza to ogromny postęp medycyny. Dużo dzieci z ciąż, które wcześniej nie miałoby szansy na przetrwanie teraz przeżywa i dzięki rehabilitacji funkcjonuje normalnie. Także rozwój elektroniki nie ułatwia nam rozwijania mowy u dzieci. Już od pierwszych miesięcy życia oglądają one bardzo dużo bajek, więc mniej zwracają uwagę na to, co mówią do nich rodzice, a bardziej są skupieni na obrazie, na bajce którą oglądają. To niestety powoduje także, że dziecko przez dłuższy czas siedzi w jednej pozycji, nie rusza się. Tymczasem rozwój ruchowy gwarantuje również rozwój mowy.
– Zanim dziecko zacznie mówić, najpierw powinno zacząć gaworzyć.
Tak. Dziecko powinno gaworzyć od około 6 do około 12 miesiąca życia. To oznacza, że powtarza sylaby: pa, ba, da. Z czasem to gaworzenie staje się bardziej skomplikowane, aż około 12 miesiąca życia pojawiają się pierwsze świadome wyrazy: papa, mama, tata, daj, dzień. Natomiast w miarę płynnie krótkie zdania dziecko powinno wypowiadać około 24 miesiąca życia. Niektóre dzieci potrafią już opowiedzieć np. co się stało, a część dwulatków zaczyna dopiero mówić.
– Dziewczynki maja łatwiejszą wymowę. Z czego to wynika?
Wynika to z rozwoju mózgu. Ośrodek mowy mózgu u dziewczynek rozwija się szybciej niż u chłopców, którzy są w tym czasie bardziej skupieni na rozwoju ruchowym, motorycznym. Są sprawniejsi, silniejsi, a dziewczynki z kolei są spokojniejsze i bardziej zwracają uwagę na mowę i te funkcje słuchowe.
– Co rodziców powinno zaniepokoić?
Zależy od wieku dziecka. W przypadku dwulatka może zaniepokoić w ogóle brak mowy lub brak potrzeby komunikowania się z otoczeniem. W przypadku trzylatka będzie to mowa zbyt uboga lub zrozumiała tylko dla najbliższych mu osób. Trzylatek, to dziecko, które już zaczyna swoją przygodę z przedszkolem, więc jeżeli jego mowę rozumieją tylko rodzice, wówczas trzeba z dzieckiem udać się do specjalisty.
– Wady wymowy u dwu-, trzylatka koryguje się dość szybko. Sześciolatkowi trzeba już poświęcić znacznie więcej czasu.
Tak. W przypadku dwu-, trzylatków skupiamy się na całym rozwijaniu mowy, także na rozwijaniu tych funkcji, które są jeszcze przed mową, czyli na oddechu, gryzieniu, żuciu, połykaniu, słuchu. Natomiast u dziecka sześcioletniego są to ćwiczenia bardziej skomplikowane. Trzeba je wykonywać systematycznie, codziennie, by te głoski których nie ma utrwalić. Dużo czasu trzeba będzie też poświęcić na ćwiczenie słuchu fonemowego, który pozwoli nam różnicować głoski. Dziecko musi samo wysłyszeć, w którym słowie słychać „sz”, a w którym „s”. W ten sposób utrwala te głoski.
– Jakie ćwiczenia logopedyczne pozwolą zniwelować większość wad wymowy u dzieci?
Zależy do których głosek. Głoski są realizowane w różny sposób. Niektóre z językiem z przodu, niektóre z językiem z tyłu jamy ustnej. Na pewno te ćwiczenia podnoszące sprawność i czucie będą niezbędne przy każdej terapii logopedycznej. To są ćwiczenia, które mają na celu nauczyć dziecko jak ustawiać język, jak ustawiać wargi, żeby te głoski brzmiały prawidłowo.