Mieszkańcy Pawłowic w gminie Michałów nazywają go „marszałek”, lub po prostu „Piłsudski”. O naczelniku państwa wie prawie wszystko. Janusz Głąbiński w swoim domu stworzył izbę pamięci poświęconą legionom i samemu Piłsudskiemu. Zaaranżowane na ten cel zostało poddasze domu, w którym mieszka.
Pomieszczenie wypełniają obrazy. Wśród nich kolekcja ponad 40 litografii Artura Grottgera o tematyce powstańczej. Centralne miejsce w izbie pamięci zajmuje duży portret Józefa Piłsudskiego. Obok są mniejsze płótna z wizerunkami Władysława Beliny-Prażmowskiego i szefa sztabu komendanta, Kazimierza Sosnkowskiego.
Niżej kolekcja wojskowych odznaczeń, głównie z okresu międzywojnia i kilkudziesięciu szabel. Wśród nich cały przekrój „białej broni”, od szabli z okresu powstania styczniowego, po ostatnią polską szablę bojową, używaną w kampanii wrześniowej tzw. „Ludwikówkę” wzór 34. Nazwa pochodzi od miejsca jej wytwarzania, czyli Huty „Ludwików” w Kielcach. – Szabla jest wyjątkowa. To jeden z najcenniejszych okazów z mojej kolekcji. Szablę trudno zdobyć, zaważywszy, że zamierzeniem każdego kolekcjonera jest posiadanie jej w swoich zbiorach – podkreśla Janusz Głąbiński.
Izbę pamięci stworzoną przez pasjonata historii z Pawłowic uzupełnia również m. in. pokaźna kolekcja literatury poświęcona tematyce legionowej, a także zbiór pistoletów, bagnetów, noży i różnego rodzaju naczyń. Janusz Głąbiński tłumaczy, że historią Polski interesował się już od najmłodszych lat. Jego zdaniem każdy z Polaków powinien znać historię swojego kraju.
Kolekcjoner jest częstym gościem w szkołach i różnych instytucjach, gdzie na spotkaniach, głównie z dziećmi i młodzieżą, opowiada o swojej pasji i długiej, trudnej drodze, jaką musiał pokonać naród, by cieszyć się w 1918 roku z odzyskanej wolności.
11 listopada, Janusz Głąbiński planuje odsłonić na swoim podwórku okazały kamień z płytą poświęconą setnej rocznicy odzyskania niepodległości.