Kościół św. Trójcy przy seminarium duchownym w Kielcach będzie miał nową posadzkę. Prace już trwają i obejmują nawę główną świątyni. Do chwili ich zakończenia zabytkowy kościół będzie zamknięty, a odprawiane tam nabożeństwa będą się odbywać w kaplicy seminaryjnej.
Jak informuje ks. dr Paweł Tkaczyk, diecezjalny konserwator zabytków, posadzka, która jest demontowana, nie jest zabytkowa. Była wykonana w dużych fragmentach z gruzu marmurowego i jest bardzo zniszczona, dlatego postanowiono ją wymienić. Nowa posadzka będzie tradycyjna, z marmuru morawickiego i bolechowickiego.
– Prace są prowadzone pod nadzorem archeologicznym, jednak ze względu na ich niewielki zakres, nie wykonywano głębszych odwiertów. Na odkrytej przestrzeni nie znaleziono żadnych artefaktów, które dałyby nową wiedzę o świątyni. Jednak jest to jeden z najstarszych kościołów w Kielcach, który współcześnie jest nieco zapomniany – przypomina archeolog Waldemar Gliński.
Nie do końca znamy też początki świątyni. Obecnie istniejący kościół murowany powstał w I połowie XVII wieku. Na początku pełnił rolę tzw. kościoła szpitalnego. Wokół kościoła od strony północnej i południowej przebywali odpowiednio: mężczyźni i kobiety. Odpowiednikiem takiego miejsca w dzisiejszym rozumieniu jest hospicjum. W ścianie północnej, pod amboną do dziś zachowało się okienko, przez które chorzy mogli uczestniczyć w sprawowanych w kościele nabożeństwach.
Pierwsze wzmianki o kościele pochodzą z XVI wieku. Są informacje o datkach pieniężnych na budowę drewnianej kaplicy i szpitala, w których pierwszeństwo mieli schorowani górnicy. Waldemar Gliński uważa, że ten trop jest na razie hipotezą badawczą, wartą weryfikacji.