Część rolników obawia się nagłego nadejścia wiosny. Ich zdaniem, może to mieć negatywny wpływ na plony w sandomierskich sadach. Szczególnie niepokojące są wysokie jak na tę porę roku temperatury, dzięki którym proces wegetacyjny znacznie przyspieszył.
Jak mówi prezes Świętokrzyskiej Izby Rolniczej Ryszard Ciźla, jeżeli taka pogoda utrzyma się przez najbliższe dni to drzewa zakwitną. Jeżeli po ciepłych dniach przyjdzie ochłodzenie, a nawet przymrozki, tak rozwinięte zawiązki owoców mogą przemarznąć.
Taki scenariusz wydarzeń był w ubiegłym roku. Plony zostały zniszczone przez przymrozki pod koniec kwietnia. Straty były różne, w zależności od danego sadu. Kolejny rok przymrozków byłby dla większości gospodarstw nie do udźwignięcia. Najbardziej narażone na mróz są truskawki, morele i czereśnie, które kwitną najwcześniej.
Dla warzyw spadek temperatury powietrza nie ma większego znaczenia, natomiast w zbożach na uszkodzenia przymrozkowe narażone są niektóre gatunki jare, np. jęczmień – dodał Ryszard Ciźla.
Także profesor Janusz Łuszczyński, botanik z Instytutu Biologii Uniwersytetu Jana Kochanowskiego, uważa, że taka nagła zmiana pogody może źle odbić się na roślinach, które bardzo szybko rozpoczną okres wegetacyjny. Samo w sobie nie jest to niczym złym, natomiast w przypadku, kiedy w nocy pojawią się silne przymrozki wiele roślin może zostać uszkodzonych, a nawet zniszczonych. Jak mówi profesor Janusz Łuszczyński, taki zimniejszy okres od lat obserwujemy w maju. Chodzi o tak zwanych „zimnych ogrodników”. W połowie maja zaczyna napływać do nas zimne powietrze z obszarów polarnych, co wyraźnie obniża temperaturę. Zagrożenie dotyczy przede wszystkim roślin uprawnych oraz tych, które zostały do nas sprowadzone z południa i nie są przyzwyczajone do nagłych wahań temperatury.
Jak mówi profesor Łuszczyński, przedstawiciele dziko rosnącej flory, która od wieków występuje w Polsce, potrafią się chronić przed przymrozkami. Przykładowo rośliny kwitnące wczesną wiosną bardzo często pokryte są włoskami podobnymi do puchu. Dzięki temu mają warstwę izolującą od zimna. – Poza tym rośliny wytwarzają barwniki, które również działają ochronnie. To dlatego wiosną zboża ozime są czerwonawe. Wczesnowiosenne rośliny sterują również stężeniem cukrów w soku komórkowym, co sprawia, że zamarznięcie grozi im dopiero w temperaturach znacznie niższych niż 0 stopni – opowiada profesor Łuszczyński.
Jednak do najbliższego poniedziałku nie musimy się obawiać pogorszenia pogody. Jak informuje Jolanta Kozłowska, ze stacji hydrologiczno-meteorologicznej w Sukowie przez najbliższe pięć dni będzie bardzo ciepło.
Z prognozy przygotowanej przez Biuro Prognoz Meteorologicznych w Krakowie wynika, że temperatura może osiągnąć w dzień 22 stopnie Celsjusza. W nocy temperatura nie powinna być niższa niż 8 stopni.