Kilkumetrowe słupy ognia wydmuchiwane przez strażaków przy wtórze armatnich wystrzałów towarzyszyły wczorajszej procesji rezurekcyjnej, która późnym wieczorem odbyła się wokół kościoła Matki Bożej Różańcowej w Koprzywnicy. Chociaż procesja odbyła się w strugach deszczu, to i tak zgromadziła ogromne rzesze wiernych.
Zwyczaj wydmuchiwania ognia przez druhów z Ochotniczej Straży Pożarnej nazywany jest w Koprzywnicy bziukaniem. Polega na tym, że do ust trzeba wziąć naftę, a następnie wydmuchać ją na palącą się pochodnię. Jarosław Beksiński bziukał wczoraj po raz kolejny. Powiedział, że podstawową zasadą jest to, aby dmuchać zawsze z wiatrem, a nie pod wiatr, ponadto dla lepszego efektu trzeba podskoczyć podczas wydmuchiwania nafty.
Zdzisław Cebuchowski, prezes Ochotniczej Straży Pożarnej w Koprzywnicy powiedział, że nie wiadomo skąd wzięła się ta tradycja. Jest tutaj znana od zawsze. Przyznał, że w procesji z ogniem jest coś magicznego. Słupy ognia oświetlają drogę kapłanowi niosącemu monstrancję. Ze względów bezpieczeństwa w bziukaniu bierze udział obecnie 4 strażaków. Wcześniej było ich nawet ośmiu.Trzeba było zmniejszyć tę ilość, ponieważ na wieczorną rezurekcję do Koprzywnicy przyjeżdża coraz więcej osób z różnych regionów Polski, trzeba zachować bezpieczne odległości pomiędzy strażakami, a widzami.
Uroczystości uświetniło Rycerstwo Staszowskie, które szło w procesji orz Chorągiew Rycerstwa Ziemi Sandomierskiej strzelająca z repliki XV wiecznej armaty. – Zawsze się denerwujemy, czy armata odpali, ponieważ strzelamy prochem czarnym, który chłonie wilgoć, ale do tej pory tj .od 20 lat zawsze się udawało. Oddajemy salwę na cześć zmartwychwstałego Chrystusa, ogłaszamy dobrą nowinę – stwierdził kasztelan Chorągwi Karol Bury.
Mieszkańcy i turyści biorący udział w procesji byli pod dużym wrażeniem tej uroczystości. Mówili, że to niezapomniane widowisko, do tego niespotykane gdzie indziej, dlatego warto te tradycje pielęgnować.
Procesji przewodniczył biskup senior diecezji sandomierskiej Edward Frankowski.
Uroczystości w kościele Matki Bożej Różańcowej rozpoczną się o godzinie 20.00 Liturgią Wigilii Paschalnej. Po niej odbędzie się msza rezurekcyjna, po której wyjdzie procesja z „bziukami”.
Całość robi ogromne wrażenie, dlatego na wieczorną rezurekcję do Koprzywnicy przyjeżdżają mieszkańcy z różnych części województwa świętokrzyskiego oraz podkarpackiego.