Dziś Wielka Sobota. W kościołach święcony jest ogień, paschał i woda chrzcielna oraz pokarmy wielkanocne, przynoszone przez wiernych.
W parafii świętego Wojciecha w Kielcach wierni zaczęli się gromadzić już o 8.30. Pierwsze świecenie rozpoczęło się punktualnie o 9.00. Osoby z którymi rozmawiałem nasz reporter zaznaczały, że dla nich jest to wyjątkowa tradycja. Po święceniu wracają do domów do rodzin, mają dzisiaj czas, żeby się spotkać, porozmawiać i wspólnie przezywać święta wielkiej nocy.
Pokarmy które powinny być święcone, nie są przypadkowe. W koszyczku wielkanocnym nie może zabraknąć jajek w postaci kolorowych pisanek i kraszanek, które są symbolem rodzącej się do życia przyrody, a w tradycji chrześcijańskiej nadziei z wiary w zmartwychwstania Chrystusa.
Obowiązkowy jest także baranek symbolizującego umęczonego Chrystusa. Poświęcić należy również: chleb, wędlinę, chrzan, pieprz. Każda z tych potraw ma jakąś symbolikę. Koszyczek, najczęściej z wikliny, przystraja się listkami barwinka.
Święcenie pokarmów to zwyczaj, który nawiązuje do wieczerzy paschalnej sakralnej izraelitów spożywał ją również Jezus Chrystus w wielki czwartek.
Kazimierza Wielka:
W Kościele Podwyższenia Krzyża Świętego w Kazimierzy Wielkiej wierni rozpoczęli uroczystości Wielkiej Soboty o godzinie 8.00 nabożeństwem Liturgii Godzin. Poświęcenie pokarmów na stół wielkanocny rozpoczęło się pół godziny później i trwało do południa. W jego trakcie wierni mogli również składać dary dla ubogich i potrzebujących.
Jak podkreśliła siostra Izabela Stępa z kazimierskiego zgromadzenia służebniczek dębickich, symbolika święcenia pokarmów jest głęboko zakorzeniona w tradycji chrześcijańskiej.
– Święcimy jajka jako symbol życia. Nowego życia, które się budzi ze zmartwychwstania Chrystusa Pana. Połączenie liturgii Wielkiej Soboty i święcenia pokarmów pozwala budować jedność, która przekłada się później na życie rodzinne i wspólne spożywanie posiłku – tłumaczy s. Izabela Stępa.
Wierni przynosili do poświęcenia tradycyjne produkty: wędliny, pisanki, chleb, przyprawy i słodycze. Koszyki udekorowane były m.in. bukszpanem, kwiatami i kolorowymi wielkanocnymi ozdobami.
Ostrowiec:
Poświęcenie pokarmów, nawiązujące do starej polskiej tradycji, odbywało się także w kościołach w Ostrowcu Świętokrzyskim.
W każdym koszyczku obowiązkowo musi być baranek, najczęściej są to figurki cukrowe, ale są także czekoladowe czy gipsowe. Zapach, jaki unosi się nad stołami, na których ustawione są koszyczki, podpowiadał, że zawierają kiełbasę i wędliny. Pisanki wykonane są najróżniejszymi metodami – tradycyjnie barwione w cebuli lub bardziej kolorowe, przygotowane za pomocą barwników czy kalkomanii. W dziecięcych koszyczkach nie może zabraknąć jajek czekoladowych. Ale najmłodsi wiedzieli także, że w koszyczku powinny znaleźć się także produkty tradycyjne kiełbasa, jajka czy baranki.
Tym, co zwraca szczególną uwagę, jest przystrojenie koszyczków. Wyłożone i przykryte serwetkami, ozdobione bukszpanem. Uwagę przykuwały misternie haftowane serwetki, nawiązujące do motywów ludowych. Jak mówiły osoby zmierzające do kościoła na Piaskach te serwetki używane są tylko raz w roku, właśnie do koszyczka ze święconką.
Pińczów:
Z kolei w kościele św. Jana Apostoła i Ewangelisty w Pińczowie święcenie pokarmów rozpoczęło się o godzinie 9.00, a zakończyło w południe. Ks. Krzysztof Gibas, wikariusz parafii, wyjaśnia, że każdy pokarm, który wierni przynoszą do święcenia ma inną symbolikę.
– Wszelkie wędliny, które znajdują się w koszykach to symbole Baranka Paschalnego. Sól ma z kolei symbolizować naszą odporność na wszelki grzech, a sam koszyk ma podobne znaczenie do bożonarodzeniowego opłatka i pozwala nam się dzielić radością przeżywania świąt z innymi – tłumaczy duchowny.
Osoby które przynosiły pokarmy do poświęcenia, odwiedzały także na krótką modlitwę Groby Państwie.
Sandomierz:
Wielka Sobota w bazylice katedralnej w Sandomierzu rozpoczęła się od Liturgii Godzin, której przewodniczył biskup ordynariusz Krzysztof Nitkiewicz. Wspólnie modlili się księża, klerycy oraz mieszkańcy. Następnie rozpoczęło się święcenie pokarmów.
Wierni ustawiali koszyki ze święconką na specjalnym podeście w głównej nawie.
Proboszcz parafii katedralnej ksiądz Zygmunt Gil w krótkich słowach przypominał o tym, że spożywanie posiłków jest czynnością świętą dlatego modlimy się przed i po jedzeniu.
– Na największe święto Zmartwychwstania święcimy także pokarmy. Kiedy zakończymy post paschalny i spotkamy Jezusa Zmartwychwstałego, powrócimy z radością do naszych domów i wspólnie z Chrystusem zasiądziemy do stołu – powiedział ks. Zygmunt Gil.
Koszyki ze święconką przynoszone do katedry są przeważnie wiklinowe, naturalne, zdarzają się filcowe. Większość osób bogato zdobi je prawdziwymi i sztucznymi kwiatami, wstążkami oraz bukszpanem. Wewnątrz znajduje się tradycyjne produkty: chleb, wędlina, kiełbasa, sól i chrzan. Dzieci przynoszą także czekoladowe króliki. Jajka zdobione są na wiele różnych sposób. Dominują metody naturalne oraz przy użyciu sztucznych barwników. Jajka są także zdobione gotowymi naklejkami lub innymi ozdobami wykonanymi ręcznie.
Pani Katarzyna z Sandomierza powiedziała nam, że warto podtrzymywać tradycję święcenia pokarmów, ponieważ jest ona bardzo ciekawa.
– Przychodząc z dziećmi do kościoła, dajemy jej ciągłość – dodała.
Przy Grobie Pańskim w katedrze, znajdującym się u wejścia do kaplicy Matki Bożej Ostrobramskiej wartę pełnią rycerze z Chorągwi Rycerstwa Ziemi Sandomierskiej.
Starachowice:
Pokarmy święcono także w kościele pod wezwaniem Wszystkich Świętych w Starachowicach. Jak podkreślił ks. dziekan Marek Janas, dziś zgodnie z tradycją przynosimy do kościoła to, co symbolizuje życie i jego smak: jajka, sól.
– Aby nasze życie nabrało wartości – dodał.
W koszyczkach wierni przynosili chleb, sól, ciasto i wędliny, a także symbolicznego baranka. Mieszkańcy Starachowic, z którymi rozmawiał nasz reporter, podkreślali, że ten zwyczaj zachowują od dawna, jako wyraz wiary, tradycji i potrzeby serca.