Totalitarne symbole znikają z pomnika Bojownikom o Wyzwolenie Narodowe i Społeczne, zlokalizowanego na kieleckiej Kadzielni. Kamieniarze skuwają kontrowersyjne elementy, nawiązujące do ustroju komunistycznego. Wprowadzenie zmian jest związane z ustawą dekomunizacyjną.
Wojciech Lubawski, prezydent Kielc informuje, że z monumentu znikną radzieckie gwiazdy i Krzyż Grunwaldu, czyli order nadawany w czasach PRL. Zdaniem prezydenta, pomnik wpisał się w otoczenie Kadzielni, dlatego liczy, że naniesienie zmian będzie wystarczające.
Roman Stańczyk, właściciel firmy kamieniarskiej, która pracuje przy pomniku mówi, że najbardziej czasochłonne będzie usunięcie napisów, które widnieją w dolnej części monumentu. Jednak najtrudniejszym zadaniem będzie zlikwidowanie gwiazd i Krzyża Grunwaldu ze szczytu pomnika. Niewykluczone, że do tego zadania zostaną zatrudnieni alpiniści.
– Niestety nie podjedziemy pod pomnik zwyżką, ponieważ ziemia po zimie jest grząska i nie będzie to możliwe. Ustawienie rusztowań jest kosztowne, dlatego rozważamy skorzystanie z usług alpinistów – dodaje.
Leszek Bukowski z kieleckiej delegatury Instytutu Pamięci Narodowej informuje, że w naszym województwie jest jeszcze około 50 upamiętnień ustroju komunistycznego. Jego zdaniem, w wielu przypadkach pomniki i tablice powinny zostać całkowicie zdemontowane. Tak jest np. z pomnikiem w Rząbcu. W jego opinii nie powinno się ich niszczyć. Jednym z pomysłów jest utworzenie swego rodzaju skansenu, gdzie podobne pomniki powinny być przechowywane.
Pomnik na Kadzielni ma około 12 metrów wysokości. Jest wykonany z piaskowca szydłowieckiego. W podstawie są rzeźbione głowy symbolizujące poległych. W górnej części monumentu autor umieścił kosyniera w rogatywce, robotnika i żołnierza Wojska Polskiego, a także orła i Krzyż Grunwaldzki. Powyżej nich znajdują się również rzeźbione profile: kobiety, żołnierza polskiego i sowieckiego oraz ponownie orła. Pomnik wzniesiony został w latach 1976-1979.