Gdzie i jak powstaje krówka opatowska? Ile cukierków wyrabianych jest w ciągu jednego dnia? Jak trudne jest zawijanie słodyczy w kolorowe papierki? Odpowiedzi na te pytania szukały podczas ferii zimowych dzieci z regionu uczestniczące w warsztatach zorganizowanych przez Okręgową Spółdzielnię Mleczarską w Opatowie.
Zajęcia podzielone były na dwie części. Uczestnicy zwiedzali mały zakład przy ul. Leszka Czarnego, gdzie od 40 lat produkowane są krówki opatowskie. Tam dowiadywali się wszystkiego o produkcji opatowskich łakoci. Poznawali zaplecze technologiczne tego miejsca.
Druga część warsztatów odbyła się w Krówkarence, gdzie można było nauczyć się zawijania świeżych wyrobów w kolorowe papierki. Prowadziła je Grażyna Podczasi. Jak mówiła, z warsztatów każdy wychodził zadowolony. Zdarza się, że dzieci po zakończeniu zajęć twierdzą, że za kilka lat wrócą i będą starać się o pracę w OSM przy krówkach.
Jak się okazuje, opakowanie świeżej masy wymaga dużo cierpliwości, wprawy i wbrew pozorom nie jest to prosta czynność. Przekonały się o tym dzieci ze świetlicy środowiskowej w parafii św. Józefa w Kielcach. Zauważyły, że trudno uformować masę, która jest bardzo lepka. Większości z nich pakowanie krówek nie szło tak dobrze, jakby tego chciały.
Najmłodsi goście zachwyceni byli smakiem krówek opatowskich. Niektórzy mieli okazję spróbować ich po raz pierwszy.
Dorota Rogula, wychowawca w świetlicy środowiskowej w parafii świętego Józefa w Kielcach mówi, że podróż do Opatowa była wyczekiwana przez dzieci. Nie mogły się doczekać, aż skosztują regionalnych słodyczy. W ferie nie każde dziecko wyjeżdża z rodzicami w góry, dlatego zajęcia w świetlicy mają atrakcyjnie wypełnić wolny czas. Dorota Rogula dodaje, że planowany jest już kolejny przyjazd na warsztaty, prawdopodobnie w czasie wakacji.
Warsztaty prowadzone są w Opatowie przez cały rok. Cieszą się także zainteresowaniem mieszkańców innych rejonów Polski, a także gości z zagranicy. W minionym roku OSM w Opatowie odwiedziło tysiąc osób.