Dobiegło końca zgrupowanie Korony w Side. Kielczanie rozegrali w Turcji trzy mecze kontrolne. „Żółto-czerwoni” bezbramkowo zremisowali z Sepsi Sfântu Gheorghe i Olimpikiem Donieck, pokonali CSM Politehnica Iasi 3:2 i przegrali z Amkarem Perm 0:3.
Podopieczni Gino Lettieriego mają za sobą dwa tygodnie ciężkiej pracy, a w nogach dziesiątki kilometrów.
– Piłka nożna opiera się na bieganiu. Zawodnicy w każdym meczu pokonują dystans 11-12 kilometrów. Stąd duży nacisk na trenowanie tego elementu. Muszę przyznać, że piłkarze ciężko pracowali przez te dwa tygodnie więc po powrocie do Kielc należy im się kilka dni odpoczynku – powiedział odpowiedzialny za przygotowanie fizyczne zespołu Michał Dutkiewicz.
– Spodziewaliśmy się, że na zgrupowaniu lekko nie będzie. Nie pomyliliśmy się. Dobrze, że te najcięższe treningi są już za nami. Teraz będzie przyjemniej. Więcej taktyki i zajęć typowo piłkarskich – podsumował kapitan drużyny Radek Dejmek.
Większość „żółto-czerwonej” ekipy wróci w sobotę do Kielc. Drużyna wyleci z Atnalyi o godzinie 9.40 czasu polskiego. Mniej więcej trzy godziny później wyląduje na lotnisku w Katowicach. Kilku piłkarzy, wykorzystując trzydniową przerwę w treningach, z Turcji poleci do swoich rodzinnych domów. W komplecie drużyna Korony spotka się w środę.