Do 1 marca Sąd Rejonowy we Włoszczowie odroczył postępowanie w sprawie trzech młodych mężczyzn pochodzących z województwa świętokrzyskiego, którzy kilka miesięcy temu oblali czerwoną farbą kontrowersyjny obelisk w Rząbcu w gminie Włoszczowa.
Przypomnijmy, pomnik został ustawiony w 10. rocznicę powstania Polskiej Partii Robotniczej i jest poświęcony Armii Ludowej oraz sowietom, którzy zginęli we wrześniu 1944 roku w walce z oddziałem Narodowych Sił Zbrojnych.
Największe kontrowersje budzi napis, według którego żołnierze Brygady Świętokrzyskiej Narodowych Sił Zbrojnych, to oddział zbirów wysługujących się hitlerowskiemu okupantowi, który podstępnie napadł na partyzantów radzieckich i oddziały Armii Ludowej.
Oskarżeni podkreślali, że zajmują się upowszechnianiem najnowszej historii Polski i od pewnego czasu interesowali się prawdziwą historią bitwy w Rząbcu. Treści na obelisku uważają za haniebne. Takie treści nie powinny się znajdować w przestrzeni publicznej, ponieważ obrażają ludzi, którzy słusznie walczyli o Ojczyznę i zasługują na szacunek. Jeden z oskarżonych w rozmowie z Radiem Kielce przyznał, że o pomniku w Rząbcu dowiedział się dwa lata temu, gdy natknął się na informację o odbywających się tam uroczystościach, podczas których miały pojawiać się także symbole sierpa i młota. Dlatego nakręcili film „Bitwa pod Rząbcem. Historia prawdziwa”.
Oskarżeni mężczyźni działają w Fundacji Odzyskajmy Naszą Historię, za pośrednictwem której kilkakrotnie wnioskowali o usunięcie według nich haniebnych napisów z pomnika w Rząbcu. Ich zdaniem – to niedopuszczalne, że 30 lat po obaleniu komunizmu w Polsce nadal istnieją takie relikty poprzedniego ustroju i propagandy.
Dziś sprawa została odroczona ze względu na brak świadka. Z mężczyznami w samochodzie była ich koleżanka, która nie brała udziału w oblaniu farbą pomnika. Prokurator zawnioskował o jej przesłuchanie. Na rozprawie mają się też pojawić przedstawiciele stowarzyszenia, które opiekuje się obeliskiem. Zostaną przesłuchani pod kątem organizowanych tam co roku uroczystości.
Na rozprawę w charakterze widza przyszedł dziś m.in. Tomasz Rzepa, dla którego sprawa ma charakter osobisty. Jego dziadek, oficer Narodowych Sił Zbrojnych brał udział w bitwie w Rząbcu i był za to represjonowany przez aparat władzy komunistycznej. Według pana Tomasza – ten pomnik już dawno powinien zostać rozebrany.
Obeliskiem w Rząbcu opiekuje się Stowarzyszenie Spadkobierców Polskich Kombatantów II Wojny Światowej, które występowało jako strona pokrzywdzona w sprawie. Na rozprawie był tylko reprezentujący organizację radca prawny Rafał Kittel. W jego ocenie oskarżeni powinni zostać ukarani z art. 261 Kodeksu Karnego za znieważenie pomnika. Zaznaczył, że obiekt upamiętnia bratobójczą potyczkę. Oblewanie go farbą nie powinno mieć miejsca, niezależnie od poglądów politycznych.
– Jeśli ktoś się nie zgadza z treścią tablicy, są inne ścieżki administracyjne do wykorzystania, niż niszczenie mienia w nocy, po kryjomu – mówił przedstawiciel opiekunów obelisku.
Oskarżonych mężczyzn broni prawnik z Instytutu Ordo Iuris Maciej Kryczka. W jego ocenie – mężczyźni powinni zostać uniewinnieni. Argumentuje, że pomnik w Rząbcu przekłamuje polską historię, propaguje system komunistyczny i nie zasługuje na ochronę prawno-karną.
Jak informowaliśmy, prawnicy z Instytutu Ordo Iuris apelują o usunięcie obelisku w Rząbcu i zastąpienie go pomnikiem upamiętniającym żołnierzy Brygady Świętokrzyskiej Narodowych Sił Zbrojnych. Petycję w tej sprawie podpisało dotychczas ponad 10 tysięcy osób.
– Obelisk w Rząbcu zawiera kłamliwe informacje napisane w obraźliwy sposób, który uderza w Narodowe Siły Zbrojne – podkreśla natomiast naczelnik delegatury IPN w Kielcach Dorota Koczwańska-Kalita. Przypomina, że oddziały Armii Ludowej były tam wysłane w celu wywiadowczym. Przy współpracy z armią radziecką miały rozpracowywać niepodległościowe podziemie antykomunistyczne.
– Te wydarzenia zaczęły się inaczej, niż wynika z inskrypcji na obelisku. To żołnierze Narodowych Sił Zbrojnych zostali najpierw zaatakowani i uwięzieni, i cała historia tego wydarzenia jest inna od przedstawianej. Nie możemy pozwolić na to, aby kłamliwe informacje były w takich miejscach, które mają upamiętniać bohaterów – mówi Dorota Koczwańska-Kalita.
Obelisk w Rząbcu został ustawiony w 10. rocznicę powstania Polskiej Partii Robotniczej. Jest poświęcony Armii Ludowej i sowietom. Napis na monumencie brzmi: „oddziały Armii Ludowej i partyzantów radzieckich zostały podstępnie napadnięte przez wysługujących się hitlerowskiemu okupantowi zbirów NSZ Bohuna”.
– Zgodnie z ustawą dekomunizacyjną, każdy właściciel terenu, na którym stoi obiekt upamiętniający system totalitarny do końca marca może go usunąć z własnej inicjatywy. To dotyczy też pomnika w Rząbcu, który znajduje się na terenie prywatnym – poinformowała Agata Wojtyszek, wojewoda świętokrzyski.
Jeśli właściciel nie usunie obiektu upamiętniającego komunizm, wojewoda może zobowiązać go do tego stosowną decyzją. Jeśli do końca marca właściciel terenu usunie obiekt, a nie przyczynił się do jego budowy, to może zabiegać o zwrot kosztów usunięcia. Jeśli nie dokona tego w ustawowym terminie, nie będzie mógł ubiegać się o zwrot pieniędzy.
Wojewoda Agata Wojtyszek poinformowała, że Świętokrzyski Urząd Wojewódzki zwrócił się do samorządów gminnych z prośbą o informacje o wszystkich pomnikach, które upamiętniają system totalitarny w naszym regionie. Gminy mają też rozeznać i poinformować urząd o wszystkich takich obiektach, które znajdują się na terenach prywatnych.