Sandomierscy sadownicy zdobywają nowe rynki zbytu dla swoich jabłek. Grupa Producentów Złoty Sad z Samborca nawiązała kontakty handlowe z Wietnamem, wysyłając tam kilkanaście kontenerów jabłek, a w każdym z nich po 18 ton owoców.
Zdaniem prezesa Grupy Witolda Stefaniaka, jest to rynek wart dalszego zainteresowania, mimo że koszt przygotowania towaru jest bardzo duży. Największym problemem jest transport, który trwa dwa miesiące i odbywa się drogą morską. Jabłka są wcześniej woskowane pakowane w 18-kilogramowe partie.
Janusz Stasiak, kierownik Targowisk Miejskich w Sandomierzu i były prezes Sandomierskiego Ogrodniczego Rynku Hurtowego, określa Wietnam jako ciekawy, ale trudny rynek. Wyzwaniem jest dostarczenie tam jabłek w dobrym stanie. Grupa Producentów wysyłająca owoce do Azji musi wcześniej udowodnić, że plantacja jest wolna od chorób i insektów. Ponadto, z odpowiednim wyprzedzeniem cały areał, z którego eksportowane będą owoce, a także miejsce ich sortowania i pakowania trzeba zgłosić do Wojewódzkiej Inspekcji Ochrony Roślin i Nasiennictwa, która może skontrolować plantacje i obiekty, pod kątem wypełniania wymogów umowy handlowej z Wietnamem.
Zdaniem Janusza Stasiaka, eksport jabłek do Wietnamu byłyby jeszcze bardziej perspektywiczny, gdyby grupy producentów połączyły siły. Wtedy można byłoby wysyłać większe partie owoców. Grupa Złoty Sad planuje przygotowanie kolejnych kontenerów jabłek dla Wietnamu. W planach jest także wejście na rynek indyjski. Nowe kierunki sprzedaży sandomierskich jabłek, to odpowiedź na rosyjskie embargo wprowadzone kilka lat temu.