Trzynaścioro świadków zeznawało w Sądzie Rejonowym w Opatowie, w sprawie fałszowania wyborów wójta Tarłowa. Wszystkie osoby głosowały jako pełnomocnicy lub takiego pełnomocnictwa udzielały.
Wyjaśnienia składała radna gminy Tarłów Mirosława Sobczyk, która głosowała za swoją 85-letnią ciotkę, jednak nie pamięta, w której turze. Na pytanie sądu, w jaki sposób uzyskała pełnomocnictwo, nie potrafiła odpowiedzieć. Nie pamiętała, by wypełniała jakikolwiek wniosek i utrzymywała, że nie należy podejmować żadnych formalnych kroków, aby takie pełnomocnictwo uzyskać.
Radna miała trudności w rozróżnieniu wniosku o udzielenie pełnomocnictwa z samym dokumentem uprawniającym do głosowania w czyimś imieniu. Nie pamiętała także, w jaki sposób otrzymała pełnomocnictwo, czy przyniósł je ktoś do domu, czy sama odebrała je w urzędzie gminy.
Większość zeznających dziś świadków mówiła, że o możliwości głosowania za kogoś dowiedziała się od ludzi ze wsi lub z mediów. Wielu z nich nie pamiętało, co zrobiło, aby dokument zdobyć, a także nie znało oskarżonych obecnych na sali Leszka W., Roberta Cz. i Dariusza L. Nie pamiętali również, czy pracownicy urzędu gminy przychodzili do domu, aby orzec, czy faktycznie osoba dająca pełnomocnictwo nie jest w stanie sama wybrać się na wybory. Wszyscy świadkowie o pełnomocnictwa ubiegali się przed drugą turą wyborów.
Jak informowaliśmy, w 2014 roku podczas wyborów wójta Tarłowa, do list wyborczych, przed drugą turą głosowania, dopisano na podstawie nieprawdziwych oświadczeń ponad 30 osób. Leszek W. wygrał wybory przewagą zaledwie kilku głosów. Oprócz niego zarzuty usłyszał także sekretarz gminy Robert Cz., pracownik urzędu Dariusz L. oraz 3 inne osoby, nie związane z urzędem. Grozi im do 5 lat pozbawienia wolności.