W Kazimierzy Wielkiej stanie Pomnik Bohaterów Kazimiersko-Proszowickiej Rzeczypospolitej Partyzanckiej. Upamiętni niepodległościowy zryw, który w okresie od 24 lipca do 12 sierpnia 1944 roku doprowadził do przejściowego wyzwolenia spod okupacji niemieckiej obszaru o powierzchni ponad 1000 kilometrów kwadratowych: od Pińczowa poprzez Nowy Korczyn i Miechów po Koszyce, Nowe Brzesko i Proszowice.
Obszar wyzwolony przez oddziały partyzanckie Armii Krajowej, Batalionów Chłopskich i Armii Ludowej nazywany jest również Republiką Pińczowską. Pamięć o niepodległościowym zrywie na południu regionu jest wyjątkowo żywa przekonują władze Kazimierzy Wielkiej. Burmistrz Adam Bodzioch tłumaczy, że decyzja o budowie pomnika zapadła kilka lat temu. Na ostatniej sesji rady miejskiej radni podjęli decyzję o jego ostatecznej lokalizacji. Samorząd przeznaczy na budowę kilkadziesiąt tysięcy złotych.
– Obelisk stanie na placu przy ul. Reja, w okolicy dwóch banków i urzędu pocztowego. Niebawem komitet budowy pomnika udostępni numer konta bankowego, na który będzie można wpłacać pieniądze na jego budowę. Liczymy, że wspólnymi siłami zbierzemy odpowiednią sumę powiedział burmistrz.
Autorem projektu pomnika jest pochodzący z Nowego Brzeska krakowski architekt, prof. Witold Cęckiewicz. Obelisk z jasnego granitu będzie miał wysokość ok. 7,5 metra. Znajdzie się na nim m.in. okazały orzeł z brązu i tablica z napisami wykutymi na płycie z czerwonego granitu – informuje Marek Szmuc, wiceprzewodniczący kazimierskiej rady miejskiej.
– Należy się to tym wszystkim, którzy walczyli i ginęli za ten kawałek wolnej Polski. To był ewenement w skali krajowej. Te kilkadziesiąt dni wolnych od jakiejkolwiek ingerencji obcych wojsk – podkreślił radny.
Andrzej Bienias, historyk i regionalista z Kazimierzy Wielkiej nie ma wątpliwości, że pomnik poświęcony partyzantom powinien w mieście stanąć. Jak przypomniał, już w połowie 1944 roku w Kazimierzy Wielkiej na wyzwolonym obszarze tworzyły się pierwsze zręby niezależnej władzy cywilnej.
– Powstało całe starostwo z poszczególnymi wydziałami. Zaczęła funkcjonować władza cywilna, co było pierwszym znakiem wolnej Polski. Był to jedyny tego typu twór na południu. Powstała w Małopolsce tak duża enklawa na tyłach wroga była ewenementem. Całe wydarzenie nie zostało jednak jeszcze w należyty sposób upamiętnione – uważa historyk z Kazimierzy Wielkiej.
Władze miasta liczą, że pomnik mógłby stanąć w Kazimierzy Wielkiej w przyszłym roku, a jego uroczyste odsłonięcie mogłoby się odbyć 11 listopada w setną rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości.