W świętokrzyskich lasach maleje liczba kradzieży stroiszu. W Nadleśnictwie Suchedniów w tym roku nie odnotowano tego typu przestępstwa, natomiast w ubiegłym było ich kilka. Z kolei w Nadleśnictwie Zagnańsk w tym roku były 2 przypadki kradzieży zielonych gałązek, podczas gdy w 2016 było to 6 przypadków.
Także w Nadleśnictwie Daleszyce w ostatnich latach zmalała liczba kradzieży stroiszu. Jak mówi Krzysztof Gola, komendant straży leśnej w tamtejszym nadleśnictwie, w ubiegłym roku był tylko jeden taki przypadek, podczas gdy dwa lata temu – cztery. Jednak jak przyznaje, bardzo trudno jest złapać kogoś na „gorącym uczynku”.
Tymczasem kielecka Straż Miejska rozpoczęła akcję „Stroisz”. Ograniczyć ma ona nielegalną wycinkę jodeł oraz kradzież gałązek tych drzew. Strażnicy sprawdzają, czy sprzedający wiązanki mają asygnaty od leśników wydanych na taką ilość stroiszu jodłowego jaką handlują.
– Patrolują również place targowe oraz cmentarze pod kątem ewentualnych kradzieży – informuje Władysław Kozieł, komendant Straży Miejskiej w Kielcach.
Grzywna za kradzież stroiszu może wynosić nawet do 5 tysięcy złotych.
W przypadku zauważenia osób podejrzanie się zachowujących, należy zgłosić ten fakt pod numer telefonu 986 lub 41 368 75 15 lub skontaktować się z najbliższą jednostką policji.
Akcja „Stroisz” potrwa do 2 listopada.