Choroba wieńcowa, inaczej nazywana chorobą niedokrwienną serca, to schorzenie które zbiera śmiertelne żniwo. Co roku z jej powodu umiera 100 tysięcy pacjentów, a zapadają na nie coraz to młodsze osoby.
Dlaczego tak się dzieje, jakie są objawy i na czym polega leczenie choroby wieńcowej? O tym rozmawiamy z dr Anetą Dudek, kardiolog z II Kliniki Świętokrzyskiego Centrum Kardiologii w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Kielcach.
– Kiedyś na wieńcówkę chorowały osoby po 50., czy 60. roku życia. Obecnie są to nawet osoby przed 40 rokiem życia.
– To prawda. Mamy niestety coraz młodszych pacjentów trafiających do naszej Kliniki z chorobą wieńcową i powikłaniami po niej, np. zawałem serca. Bywają osoby, które nie przekroczyły nawet 30 roku życia, a są u nas hospitalizowane właśnie z powodu zawału serca.
– Z czego to wynika?
– Rozpowszechnienie czynników ryzyka choroby niedokrwiennej jest coraz większe. To choroba, jedna z niewielu w medycynie, którą możemy rozpoznać po objawach klinicznych, na podstawie rozmowy z pacjentem. Pacjent zgłaszający się do lekarza z typowymi objawami mówi o gnieceniu za mostkiem, ucisku i rozpieraniu za mostkiem z promieniowaniem do żuchwy, lewego barku. Towarzyszy temu kołatanie serca, często duszność. Są to dolegliwości, które najczęściej pojawiają się w trakcie wysiłku fizycznego. Wówczas zapotrzebowanie mięśnia sercowego na tlen jest większe. Dolegliwości te najczęściej ustępują w trakcie zaprzestania wysiłku, w spoczynku. Tak wygląda typowy obraz choroby wieńcowej, ale niestety nie zawsze i nie każdy pacjent prezentuje taki obraz kliniczny. Choroba niedokrwienna serca występuje wówczas, kiedy dochodzi do niedotlenienia mięśnia sercowego, jego nieodpowiedniego zaopatrzenia w składniki odżywcze, w tlen.
– Jakie są przyczyny występowania tej choroby?
– W krajach cywilizowanych jest to miażdżyca tętnic wieńcowych. Upośledza ona ukrwienie mięśnia sercowego, powoduje rozwój blaszek miażdżycowych w tętnicach wieńcowych, które z klei odżywiają mięsień sercowy. To niestety prowadzi do niedokrwienia i wystąpienia objawów u pacjenta.
– Które osoby są bardziej narażone na zachorowanie na wieńcówkę?
– Częstotliwość jej wystąpienia wzrasta wraz z wiekiem. Natomiast na chorobę wieńcową zapadają osoby, które mają pewne predyspozycje do rozwoju miażdżycy. Do rozwoju choroby niedokrwiennej serca dochodzi u tych osób, które cierpią nadciśnienie tętnicze, cukrzycę, palą papierosy i prowadzą siedzący tryb życia. Czynnikiem ryzyka jest także płeć męska.
– Jak się można ustrzec przed miażdżycę, skoro to ona jest głównym winowajcą choroby niedokrwiennej serca?
– Musimy przestrzegać kilku zasad zdrowego stylu życia. Pamiętajmy o tym, że zaprzestanie palenie tytoniu, zdrowa dieta i ruch, to są najważniejsze czynniki, na które mamy wpływ. Tego nie zastąpi żadna tabletka. Natomiast nie mamy wpływu na naszą płeć i wiek. Jeżeli będziemy przestrzegać tych zasad, które możemy modyfikować, bardzo możliwe jest że uchronimy się przed rozwojem choroby wieńcowej.
– Choroba wieńcowa jest nieuleczalna, przewlekła. Jednak dobra wiadomość to taka, że można z nią żyć, ale trzeba się leczyć.
– Tak. W dzisiejszych czasach mamy dostęp do bardzo nowoczesnego leczenia, zarówno farmakologicznego, jak i inwazyjnego. To, jaki sposób leczenia wybieramy, zależy od tego w jakiej grupie ryzyka jest pacjent. Mowa tu o zagrożeniu wystąpienia zawału serca. Jeżeli jest ono niewielkie, możemy włączyć leczenie farmakologicznie. Natomiast jeżeli jest to pacjent z grupy bardzo wysokiego ryzyka wystąpienia zawału serca i powikłań choroby wieńcowej, wówczas posiłkujemy się koronarografią i leczeniem inwazyjnym.