Cukrzyca to przewlekła choroba metaboliczna. Jej podstawowym objawem jest długotrwale utrzymujący się wysoki poziom glukozy we krwi. U zdrowego człowieka waha się on w granicach 70-110mg cukru w 100 cm³ krwi, natomiast u chorego poziom ten może być 2-3 razy wyższy. O cukrzycy, która jest już chorobą społeczną rozmawiamy z dr n.med. Grażyną Majcher –Witczak specjalistą diabetologiem.
Na cukrzycę choruje coraz więcej osób. Do lekarza zgłaszają się często wtedy, gdy choroba jest już rozwinięta.
Niestety to prawda. Cukrzyca może rozwijać się nawet kilka lat nie dając przy tym żadnych objawów. Świadomość i wiedza na temat początków tej choroby jest decydująca.
Skoro nie ma objawów to trudno się dziwić, że pacjenci nawet nie podejrzewają choroby. Jak zmienić świadomość?
Przede wszystkim jak najczęściej powinniśmy mówić o czynnikach ryzyka. Należą do nich między innymi; nadwaga i otyłość. To problem, który dotyka ludzi nie tylko w Polsce. Siła nadwagi i otyłości w rozwoju cukrzycy jest bardzo duża. Warto zadbać o właściwe nawyki żywieniowe i ruchowe. Inne czynniki ryzyka to obecność cukrzycy typu 2 w rodzinie, ale to także nadciśnienie tętnicze. Wystąpieniem cukrzycy bardziej będą zagrożone także kobiety, które urodziły dzieci ważące powyżej 4 kilogramów oraz te, u których wystąpiła cukrzyca ciążowa. Na wystąpienie cukrzycy wpływa także choroba wieńcowa. Wszystkie osoby, u których takie czynniki ryzyka występują powinny zrobić sobie raz w roku badania w kierunku cukrzycy.
Jakie to są badania. Czy chodzi o badanie z krwi?
Tak. Badamy jednak stężenie glukozy we krwi pobranej z tętnicy żylnej. Nie może to być badanie gleukometrem z palca, bo może dać niewyraźny obraz. Nie może to też być badanie przypadkowe.
Kto częściej choruje na cukrzycę?
Zależy od grupy wiekowej, choć jednak częściej na cukrzycę zapadają kobiety. To także zależy od nadwagi i otyłości. W młodszej grupie wiekowej są to panowie, wraz z wiekiem panie.
Czy cukrzyca jest chorobą, którą da się skutecznie wyleczyć?
Niestety nie. Cukrzyca jest chorobą, która towarzyszy nam do końca życia. Pacjenci muszą mieć świadomość, że będą musieli regularnie przyjmować leki.