W murach Wojewódzkiego Domu Kultury w Kielcach prawdopodobnie ukryte są stare dokumenty i broń. Schował je major Marian Przyłuski, który nadzorował sprawę budowy Domu Wychowania Fizycznego i Przysposobienia Wojskowego, a następnie został jego zarządcą i mieszkał tu wraz z rodziną, aż do wybuchu II wojny światowej.
Cenne materiały i informacje udało się zdobyć, dzięki mieszkającemu w Katowicach Jackowi Skoczylasowi, wnuczkowi majora Mariana Przyłuskiego. Na podstawie przekazanych przez niego zdjęć można dokładnie ocenić, gdzie znajdowało się mieszkanie. Była to duża, dobrze urządzona przestrzeń na drugim piętrze, w skrzydle, za salą lustrzaną. Jacek Skoczylas przekazał też rodzinną informację, z której wynika, że podczas sierpniowej mobilizacji w 1939 roku major Przyłuski w skrytce w mieszkaniu zamurował swój pistolet ViS oraz komplet dokumentów.
– Mogą one być związane z budynkiem – mówi Jarosław Machnicki, dyrektor WDK.
– Nie będziemy pruli ścian bezmyślnie, poszukamy osób, które mogą nam pomóc w określeniu ewentualnej pustej przestrzeni w ścianie, gdzie mogły zostać ukryte te przedmioty. Ze względu na to, że może tam być broń, po określeniu miejsca, poinformujemy odpowiednie służby. Także wnuczek majora został zapewniony, że będzie asystował przy wydobywaniu archiwaliów – dodaje Jarosław Machnicki.
W opowieściach wnuczka majora Przyłuskiego pojawiły się też informacje, jakoby częstym gościem w kieleckim mieszkaniu dziadka był generał dywizji Wojska Polskiego Bolesław Wieniawa-Długoszowski. Trudno było uwierzyć, że przyjeżdżał on do kapitana, bo nie ma wielu archiwalnych zapisków, które mogłyby to potwierdzić – przyznaje Jarosław Machnicki. Okazuje się, że obaj panowie zaprzyjaźnili się w okresie legionowym, a Wieniawa-Długoszowski był ojcem chrzestnym córki Przyłuskiego. Na dowód zażyłej relacji generała ze swoją rodziną wnuczek majora, Jacek Skoczylas, przesłał fotografię, na której widać Bolesława Wieniawę-Długoszowskiego siedzącego przy stole w kuchni w kieleckim mieszkaniu dziadka.
– Takiego gościa nie podejmowałoby się w kuchni podczas oficjalnej wizyty - zauważa Jarosław Machnicki.
Udało się też pozyskać unikatowe zdjęcie z prezydentem Ignacym Mościckim. Przekazała je jedna z uczestniczek wrześniowego pleneru malarskiego, który odbył się przy WDK w Kielcach.
– Artystka przyznała, że jej dziadek uczestniczył w akcie wmurowania kamienia węgielnego pod budynek obecnego Wojewódzkiego Domu Kultury i do dziś w jej rodzinnym albumie jest zdjęcie z tego wydarzenia – mówi Jarosław Machnicki.
Kobieta przesłała zdjęcie prezydenta Mościckiego, który trzyma kielnię z cementem. Cegłę podaje mu starszy człowiek w mundurze IV Pułku Legionów, z wieloma odznaczeniami. To wydarzenie z 12 czerwca 1933 roku było opisane w literaturze, ale nie było dotąd żadnego zdjęcia.
Wszystkie zebrane materiały zostaną opracowane i opublikowane w książce autorstwa Jarosława Machnickiego. Przedstawiona zostanie w niej cała chronologia obiektu, w którym obecnie mieści się Wojewódzki Dom Kultury, od pomysłów o jego budowie sięgających grudnia 1932 roku, aż do współczesność. Publikacja prawdopodobnie ukaże się jeszcze w tym roku.