W klasztornym ogrodzie ojców bernardynów w Opatowie, rolnicy z okolicznych wsi oraz parafianie dziękowali za plony. Jak mówili – jest za co dziękować Bogu, ponieważ ani deszcz, ani grad nie zniszczyły upraw.
Dożynki rozpoczęła pielgrzymka. Rano prawie 30 osób spotkało się u podnóża Góry Witosławskiej. Przemierzyli łącznie 25 kilometrów. Jak mówi Łukasz Skórski, w marszu udział wzięły osoby w różnym wieku, od 12 lat do powyżej 70.
Podczas uroczystości dożynkowych 10 wieńców przygotowanych m.in. przez mieszkańców: Adamowa, Wąworkowa, Porudzia, Zochcina, Zochcinka przeniesiono do ogrodów klasztornych. Tam odbyło się tradycyjne ośpiewanie zbożowych konstrukcji. W konkursie na najpiękniejszy wieniec dożynkowy zwyciężył Zochcinek. Sołtys tej miejscowości Danuta Wosik, przyznaje, że dożynki były ich pierwszymi, dlatego stworzenie wieńca nie było proste. Mówi, że przygotowania trwały trzy tygodnie, a na wieniec składają się zboża, proso, kwiaty polne.
Gwardian i proboszcz parafii pw. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny, ojciec Edgar mówi, że intencją zorganizowania takiego spotkania była przede wszystkim chęć lepszego poznania swoich parafian i mieszkańców okolicznych wiosek. Wydarzenie ma formę dożynek, ponieważ każdy z nas korzysta z dobrodziejstwa, jakim jest choćby chleb. Przyznaje, że rolnicy chętnie dzielą się z ojcami swoimi plonami, za co oni odwdzięczają się modlitwą w ich intencji.