W drugiej kolejce PGNiG Superligi piłkarze ręczni PGE Vive Kielce rozgromili MMTS Kwidzyn 36:21 (13:14).
Pierwsza połowa tylko na początku układała się po myśli gospodarzy, którzy szybko wyszli na prowadzenie. Później jednak do głosu doszli goście, którzy w 25 minucie prowadzili już 11:9. Kielczanie grali w tym okresie nieporadnie ustępując zespołowi przyjezdnych w wielu elementach.
Po przerwie obraz gry zmienił się diametralnie. Od początku podopieczni Tałanta Dujszebajewa poprawili obronę. Świetnie interweniował Sławomir Szmal. Miejscowi wyprowadzali zabójcze kontry kończone celnymi rzutami. Przez całe drugie 30 minut goście byli bezradni i przegrali ten okres aż 7:23.
– Pierwsza połowa: z naszej strony amatorzy, oldboye i brak szacunku dla przeciwnika, a druga połowa pełny profesjonalizm – podsumował występ swojej drużyny Krzysztof Lijewski.
Najwięcej goli dla PGE Vive zdobyli Julen Aginagalde i Blaż Janc po 5. Następny mecz kielczanie rozegrają już najbliższy wtorek o godzinie 18.30 w Hali Legionów z Zagłębiem Lubin.