– Ten turniej pokazuje, że w Europie siatkarskich słabeuszy już nie ma – stwierdził wiceprezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej, kielczanin Jacek Sęk. W meczu barażowym o awans do ćwierćfinału, rozgrywanych w naszym kraju mistrzostw Starego Kontynentu, „biało – czerwoni” zmierzą się wieczorem w Krakowie ze Słowenią.
– Ciężko wygrywać teraz sety do piętnastu, nawet z tymi potencjalnie gorszymi zespołami. Przykładem tego, że nie ma już w Europie słabeuszy jest postawa Belgii, Estonii, Finlandii czy Turcji. Do każdego meczu trzeba podejść z dużą determinacją i koncentracją. Przypomnę, że Słowenia z ostatnich mistrzostw wyeliminował nas właśnie w fazie play – off. Mamy zatem coś do udowodnienia sobie, przeciwnikom i przede wszystkim naszym kibicom – powiedział Jacek Sęk.
Przed dwoma laty w Sofii, Polska przegrała w ćwierćfinale mistrzostw Europy ze Słowenią 2:3 (17:25, 19:25, 25:23, 25:19, 14:16). Drużyna prowadzona wówczas przez włoskiego szkoleniowca Andreę Gianiego sprawiła nie lada sensację docierając do finału, w którym musiała uznać wyższość Francji.
Barażowy mecz o ćwierćfinał ME, w którym Polska zmierzy się ze Słowenią, rozpocznie się w krakowskiej Tauron Arenie o godzinie 20.30.