– Cieszę się, że po ośmiu tygodniach przerwy wróciłem na boisko – powiedział Michael Gardawski, który w meczu 7.kolejki LOTTO Ekstraklasy z Bruk – Bet Termaliką Nieciecza, zadebiutował w drużynie Korony Kielce.
– Zszedłem po 60 minutach, bo nie mam jeszcze sił na cały mecz. Kontuzja spowodowała, że mój rozbrat z piłką był długi, ale teraz jest już wszystko w porządku. Problemu ze zrozumieniem się z kolegami nie miałem. Jak byłem w domu, to oglądałem mecze Korony i przyglądałem się jak grają poszczególni piłkarze. Wspólne treningi również dużo dały. Cieszę się, że udało nam się wygrać. Zdobycie tych trzech punktów było bardzo ważne – stwierdził 26 – letni pomocnik, który w konfrontacji z popularnymi „Słoniami” zagrał na prawym boku obrony.
Michael Gardawski urodził się w Kolonii. Jest wychowankiem klubu 1.FC Köln. Wystąpił w trzech meczach reprezentacji Niemiec do lat 17. Piłkarz ma również obywatelstwo polskie.