Jacek Kiełb, najlepszy strzelec Korony w poprzednim sezonie Lotto Ekstraklasy, jest już gotowy do gry. – Jestem już zdrowy i do dyspozycji trenera. Będę chciał pomóc zespołowi również na boisku, a nie tylko poza nim – powiedział 29-letni pomocnik kieleckiego klubu.
Jacek Kiełb doznał kontuzji 30 czerwca w trakcie sparingu z niemieckim VfB Oldenburg. Stało się to w momencie oddawania strzału, który otworzył wynik meczu. Badanie rezonansem magnetycznym wykazało naderwanie więzadeł pobocznych.
– Ta długa przerwa spowodowana urazem jest trochę odczuwalna. Nie jestem jeszcze tak dynamiczny, ale mam nadzieję, że trener weźmie mnie pod uwagę. Nie czuję jakiejś psychicznej blokady przed wejściem na boisko. Wiem, że z nogą jest wszystko w porządku i nie mam powodów do niepokoju. Czasami są jednak takie stykowe sytuacje, przed którymi instynktownie uciekam. To jest jednak naturalne, bo tak nabawiłem się kontuzji – dodał popularny „Ryba”.
Jacek Kiełb zagrał we wtorek w wewnętrznej „gierce” kontrolnej przeciwko drużynie występującej w Centralnej Lidze Juniorów. Wychowanek Pogoni Siedlce strzelił nawet gola. Trener Korony Gino Lettieri powiedział, że kielecki pomocnik będzie brany pod uwagę przy ustalaniu składu na sobotni mecz ligowy z Bruk – Bet Termalicą Nieciecza.