Trwa remont południowej ściany zabytkowego Domu Długosza w Wiślicy z 1460 roku. Prowadzone prace konserwatorskie są kolejnym etapem działań mających na celu zabezpieczenie budynku przed niszczeniem i przywrócenie mu pierwotnego wyglądu.
Pierwsze prace przy zachodniej elewacji Domu Długosza wykonano w 2011 roku. Potem, kolejno: przy północnej ścianie w latach 2013 i 2014 i wschodniej – w 2015 roku. Pierwszy etap prac przy elewacji południowej rozpoczęto rok temu. Teraz czas na dokończenie wyjaśnia ks. prałat Wiesław Stępień, proboszcz wiślickiej bazyliki kolegiackiej.
Jak podkreśla, jest to jeden z najcenniejszych gotyckich zespołów architektonicznych w Polsce i jedyny nieprzebudowany dom Jana Długosza, spośród trzech takich obiektów w kraju.
Prace konserwatorskie trwają od maja. Ksiądz Wiesław Stępień tłumaczy, że prace posuwają się powoli. To z racji użytych w trakcie renowacji środków chemicznych, których prawidłowe zaaplikowanie wymaga nawet kilkutygodniowych przerw.
Proboszcz Wiślickiej bazyliki dodaje, że ubytki w elewacji wypełniane są specjalnym rodzajem cegły. Podobnie z przyziemiem, wykonanym z wapienia pińczowskiego, które również w wielu miejscach wymagało całkowitej wymiany na nowy budulec o zbliżonych właściwościach i wyglądzie.
– Wiele cegieł jest całkowicie zniszczonych. Ich miejsce po wykuciu zajmują zakupione cegły gotyckie, produkowane w jedynym takim zakładzie w Polsce. Następnie są dostosowywane przez konserwatorów do reszty, tak, by nie wyróżniały się na tle innych – wyjaśnia ks. Wiesław Stępień.
Prace mają się zakończyć jesienią. Ich rozpoczęcie było możliwe dzięki prawie 300 tys. zł dotacji z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Całość prac oszacowano na pół miliona złotych, dlatego parafia jeszcze w tym roku będzie ubiegała się o kolejną dotację m.in. na remont pozostałości po murze okalającym Dom Długosza. Na kolejne lata zaplanowano również prace przy odwodnieniu bazyliki kolegiackiej i pilne prace konserwatorskie przy XV-wiecznej dzwonnicy.