W regionie świętokrzyskim żniwa dobiegają końca. Z pól zebrano już 90 procent zbóż – poinformował Tadeusz Podczasi z sandomierskiego oddziału Świętokrzyskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego. Dodał, że plony w większości są dobrej jakości, bo pogoda sprzyjała zbiorom.
Kończą się żniwa. Przygotowaliśmy dla państwa specjalną galerię zdjęć Jarosława Kubalskiego:
Tadeusz Podczasi z sandomierskiego oddziału Świętokrzyskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego, który był gościem porannej Rozmowy Dnia w Radiu Kielce stwierdził, że na szybkie tempo żniw wpłynęło także zmechanizowanie i możliwość wykorzystania nowoczesnych maszyn. W Polsce północnej, gdzie padał deszcz użycie kombajnów było niemożliwe ze względu na rozmakanie ziemi. Świętokrzyscy rolnicy tego problemu nie mają – zaznaczył.
Tadeusz Podczasi, kierownik sandomierskiego oddziału Świętokrzyskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego – fot. G. Szlęzak-Wójcik/ Radio Kielce
W tym roku plony w powiatach opatowskim i jędrzejowskim, które specjalizują się w uprawie zbóż, są nawet o 10 procent wyższe – powiedział Tadeusz Podczasi.
– Plony pszenicy z hektara w regionie wynoszą nawet 9 ton, co stanowi bardzo dobry wynik, porównywalny z rokiem ubiegłym. Rolnicy uprawiający rzepak także mogą być zadowoleni, bo zebrali po 5 ton z hektara. – To wynika z jakości gleb, które w rejonie upraw są pierwszej i drugiej klasy, ale także z innowacyjności wprowadzanej w ostatnich latach oraz postępu w rolnictwie. W gospodarstwach towarowych kupowane i zasiewane są zboża kwalifikowane. Stosowane są nowe technologie uprawy, czyli system bez orki z zastosowaniem tak zwanej podorywki zimowej. Rolnicy wykorzystują agregaty uprawowo-siewne, które pozwalają na zastosowanie w czasie siewu ziarna także nawozu. Ważna jest również precyzja siewu.
02.08.2017 Huta Podłysica. Pole Grzegorza Czerneckiego – fot. J. Kubalski/ Radio Kielce
Tadeusz Podczasi przyznał, że w niektórych miejscach regionu, na przykład w rejonie Ożarowa są straty ze względu na opady gradu. Ale w przeważającej części województwa plony są bardzo dobre. Gość Radia Kielce dodał, że ceny mogą zadowolić rolników: za tonę rzepaku można otrzymać 1650 złotych, tona pszenicy kosztuje 650 złotych. To o 30 procent więcej niż w ubiegłym roku.