Obelisk upamiętniający tragiczną śmierć czwórki policjantów zamordowanych przez NKWD w Ostaszkowie i Miednoje w 1940 roku został odsłonięty na Cmentarzu Starym w Szczaworyżu koło Buska-Zdroju. W uroczystościach wzięły udział delegacje władz rządowych, wojewódzkich, policyjnych i samorządowych oraz harcerze i mieszkańcy gminy Busko-Zdrój.
Czterej policjanci Jan Kozieł, Piotr Szostak, Piotr Nocuń i Jan Kopeć oddali swoje życie za ojczyznę. To miejsce ma być wyrazem naszej pamięci – powiedziała Grażyna Szkonter, jedna z inicjatorek budowy pomnika i prezes kieleckiego oddziału Stowarzyszenia „Rodzina Policyjna 1939”. Dodała, że jest jeszcze wielu funkcjonariuszy związanych z regionem, którzy czekają na upamiętnienie.
– To ważny dzień. Wreszcie tych czterech policjantów, wróciło na swój posterunek. Nie jest to jednak ostatnia taka uroczystość. Jesteśmy w trakcie przygotowywania kolejnych. Chcemy wszystkich policjantów, którzy służyli na ówczesnej ziemi kieleckiej i zginęli na Wschodzie upamiętnić w symboliczny sposób i dopniemy swego na stulecie Policji, które będziemy obchodzić w 2019 roku – podkreśliła Grażyna Szkonter.
W uroczystościach wziął udział wicewojewoda Andrzej Bętkowski. Jak powiedział od tragicznej śmierci ponad 20 tys. polskich obywateli minęło 77 lat. Przypomniał, że droga do prawdy mówiącej o motywach zbrodni i jej inicjatorach była długa i bolesna.
– Był okres zapomnienia i fałszowania historii. Dopiero na początku lat 90. państwo rosyjskie przyznało się do tej zbrodni. Wtedy, powoli rozpoczęliśmy na Wschodzie poszukiwania naszych rodaków. Tak, jak w tym przypadku, kiedy odnaleziono ślady po policjantach ze Szczaworyża w Miednoje. Poprzez ten obelisk, pamięć o nich powróciła. Bez pamięci, nie ma naszej tożsamości - zaznaczył wicewojewoda.
Uczestnicy uroczystości nie kryli swojego wzruszenia. Wziął w nich udział m.in. Krzysztof Matyja, którego ojciec, przedwojenny policjant z Komendy Powiatowej w Kielcach podobnie, jak funkcjonariusze ze Szczaworyża zakończył swoje życie w sowieckich dołach śmierci. Jak powiedział, każda podobna inicjatywa oddająca cześć i pamięć ofiarom stalinowskiego terroru zasługuje na uwagę.
– Przed uroczystością znalazłem wiele zdjęć mojego ojca, na których prezentuje się jako policjant w szkole podoficerskiej w Mostach Wielkich koło Lwowa. Popatrzyłem i powiedziałem w duchu: Boże, leżysz w tych dołach śmierci i niewiadomo, czy będzie mi dane cię jeszcze odwiedzić - powiedział ze wzruszeniem Krzysztof Matyja.
Uroczystości przy obelisku w Szczaworyżu poprzedziła msza święta w tamtejszym kościele św. Jakuba Apostoła. Specjalny program artystyczny na tę okazję przygotowała tamtejsza młodzież z klubu „Wolna Strefa”.