– To nie był łatwy mecz. Zdajemy sobie sprawę z tego, że pozostałe zespoły mają argumenty, w postaci bardzo dobrej gry. To był pojedynek z mieszanką ofensywy z defensywą. Peruwianki po kilku naszych bardzo dobrych akcjach w pierwszym secie wybroniły, przeprowadziły kontratak i od raz było widać, że to nie będzie łatwe spotkanie, dlatego cieszę się, że dziewczyny to wytrzymały i wygrały – powiedział Jacek Nawrocki, trener reprezentacji Polski po pierwszym spotkaniu Biało-Czerwonych podczas drugiego turnieju World Grand Prix, który rozpoczął się w piątek w Ostrowcu Świętokrzyskim.
Polki pokonały reprezentację Peru 3:1 (22:25, 25:17, 27:25, 27:25).
– Wygrana w Polsce smakuje bardzo dobrze. Był to ciężki mecz, musiałyśmy wyszarpać to zwycięstwo. Kilka zepsutych piłek i spotkanie mogłoby trwać jeszcze dłużej. Jesteśmy szczęśliwe, że w ten sposób weszłyśmy w turniej. Peruwianki zaskoczyły nas grą w obronie, a my musiałyśmy być cierpliwe, a z tym różnie było w dzisiejszym meczu. Wytrzymałyśmy to, chociaż uważam, że nie było to nasze najlepsze spotkanie, w Argentynie grałyśmy lepiej. Nie ukrywamy, że ten tydzień trochę dał nam w kość i wydaje mi się, że dzisiaj było to widać. Peru jest przeciwnikiem równie groźnym jak Korea. Tydzień temu mecz z Argentyną wygrałyśmy dość spokojnie, ale nie można się nastawiać, że w sobotę będzie równie łatwo. W sobotnim spotkaniu musimy walczyć od pierwszej piłki. Najtrudniejszym rywalem jest Korea z Kim Yeongyeon na czele, która nie raz pokazała, że może sama wygrać cały mecz. Jest jedną z najlepszych, jak nie najlepszą siatkarką na świecie – komentowała „na gorąco” Joanna Wołosz, kapitan reprezentacji Polski.
– To był bardzo zacięty mecz i mogły go wygrać obie strony. Polska to bardzo mocna drużyna, ale my byłyśmy w stanie długo dotrzymać im kroku. Przegrałyśmy kilkoma drobnymi detalami – powiedziała Mirtha Uribe, kapitan reprezentacji Peru.
– To był dobry mecz, mamy młody zespół i młode zawodniczki, dlatego trudne mecze jak ten są dla nas pomocne abyśmy dorośli jako drużyna – zauważył Luizomar de Moura, trener reprezentacji Peru.
W sobotę o g.17.25 Peru zmierzy się Koreą Płd., a o g.20.25 Polska zgra z Argentyną, która w piątek na otwarcie ostrowieckiego turnieju przegrała z Koreą 0:3.