W Kazimierzy Wielkiej odbyły się uroczyste obchody nadania 2. Kompanii Szturmowej 16. Batalionu Powietrznodesantowego imienia pochodzącego z Kazimierzy Wielkiej bohatera II wojny światowej majora Ludwika Bogdana Zwolańskiego. W uroczystościach wzięły udział oddziały 6. Brygady Powietrznodesantowej, Orkiestra Wojskowa z Bytomia, rodzina majora Zwolańskiego, mieszkańcy Kazimierzy i tamtejsze władze samorządowe.
Jak powiedział dowódca 16 batalionu powietrznodesantowego, ppłk Artur Wiatrowski, batalion powstał w 1957 roku i stacjonuje w Krakowie. Żołnierze należący do formacji są spadochroniarzami, którzy przygotowują się do działań wojennych i biorą udział w zagranicznych misjach pokojowych m.in. w Bośni i Hercegowinie, Iraku i Afganistanie. Dowódca podkreślił, że postać majora Zwolańskiego jest mało znana, a czyny, których dokonał zasługują na uznanie i pamięć, dlatego formacja zdecydowała się przyjąć go za swojego patrona.
Córka majora Ludwika Zwolańskiego, Zofia Zwolańska-Morowicz, która na uroczystości przyjechała ze swoim synem z Australii, nie kryła swojego wzruszenia. Jak powiedziała, jest zaszczycona formą upamiętnienia swojego ojca. Dodała, że dzisiejsze uroczystości były ważnym dniem dla całej jej rodziny.
Rodzinę majora reprezentował również jego bratanek z Kazimierzy Wielkiej, Marek Zwolański, który przypomniał zebranym historię swojego wuja. Jak mówi, był on uczestnikiem m.in. bitwy pod holenderskim Arnhem w 1944 roku, w trakcie której jako członek 1. Samodzielnej Brygady Spadochronowej pod osłoną nocy przepłynął Ren niosąc ważną wiadomość do sztabu gen. Stanisława Sosabowskiego w czasie operacji „Market-Garden”.
– Ludwik Zwolański był za to honorowany w Anglii, Holandii czy Belgii. Niestety, w naszej ojczyźnie, do której nie mógł wrócić z emigracji zapomniano o nim. Dopiero po śmierci w 1991 roku został pośmiertnie awansowany do stopnia majora i przeniesiony w stan spoczynku – tłumaczy Marek Zwolański.
Część oficjalną uroczystości zakończyła defilada przybyłych do Kazimierzy Wielkiej oddziałów wojsk. Po niej mieszkańcy mogli uczestniczyć w prezentacji sprzętu wojskowego. W ramach obchodów odbył się również I Honorowy Bieg Pamięci im. mjr. Ludwika Zwolańskiego wokół kazimierskiego zbiornika wodnego. Jak informuje burmistrz Kazimierzy Wielkiej, Adam Bodzioch, miasto ma już kolejne pomysły jak uczcić i kultywować pamięć o swoim bohaterze.
– Bieg cieszył się ogromnym zainteresowaniem, dlatego zamierzamy organizować go co roku w połowie czerwca. Planuję również wnioskować do rady miejskiej, by jedno z rond w kierunku Krakowa nosiło imię mjr. Ludwika Zwolańskiego – powiedział burmistrz.
Mjr Zwolański urodził się w 1916 r. w Topoli nieopodal Kazimierzy Wielkiej, gdzie spędził swoją młodość. Po rozpoczęciu II wojny światowej przedostał się do Wielkiej Brytanii, gdzie odbył wiele kursów, szkolił Cichociemnych, a następnie wstąpił w szeregi formowanej przez gen. Stanisława Sosabowskiego 1. Samodzielnej Brygady Spadochronowej.
Po wojnie wyemigrował do Australii. Zmarł w 1991 roku. Jego prochy zostały kilka lat później sprowadzone do Polski i złożone na cmentarzu w Kazimierzy Wielkiej.