Sandomierz włączył się w obchody Światowego Dnia Krwiodawcy. Zorganizowano je na Rynku Starego Miasta. W akcji wzięli udział głównie uczniowie miejscowych szkół, przedstawiciele różnych instytucji oraz lokalnych władz. Burmistrz Marek Bronkowski podziękował wszystkim krwiodawcom za zaangażowanie w pomoc potrzebującym. Podkreślił, że honorowi dawcy zawsze mogą liczyć na wsparcie ze strony miejskich instytucji.
Podczas obchodów na własnym stoisku promował się m.in. wojskowy klub krwiodawców, działający przy jednostce w Sandomierzu. Młodszy chorąży Piotr Wróbel powiedział, że klub został reaktywowany 3 lata temu. Zaczynał swoją działalność w latach 70. ubiegłego wieku i miał wówczas duże osiągnięcia. Obecnie trwa powrót do chlubnych tradycji. Krwiodawstwo jest mocno promowane wśród żołnierzy, co przynosi efekty, mimo, że w jednostce jest duża rotacja.
Piotr Wróbel dodał, że sam oddaje krew od 1992 roku i chce to robić jak najdłużej, ponieważ pragnie pomagać innym. – Nigdy nie wiadomo, komu potrzebny będzie ten cenny dar, czyli krew – zaznaczył.
Głównym punktem sandomierskich obchodów Światowego Dnia Krwiodawcy był Marsz dla Zdrowia i Życia, który trzykrotnie okrążył Ratusz. Podczas imprezy rozdawano ulotki na temat krwiodawstwa, wykonywane były bezpłatne badania poziomu cukru we krwi oraz ciśnienia tętniczego. Rano burmistrz Marek Bronkowski był w stacji krwiodawstwa w Sandomierzu i wręczył drobne upominki osobom, które wtedy przyszły oddać krew.