Ponad 1100 słów i zwrotów można znaleźć w „Słowniku gwary sandomierskiej”, który napisał regionalista Andrzej Cebula. Radiu Kielce powiedział, że wiedzę na ten temat czerpał przede wszystkim od starszych ludzi, a wcześniej od swoich rodziców. Opierał się też na twórczości Oskara Kolberga i Romana Koseły.
Słowa zawarte w książce pochodzą głównie z Klimontowa, Chobrzan, Sandomierza i okolic. Wśród nich znaleźć można np. słowo „wnowiu” oznaczające przebywać w zaświatach w innym świecie. Z kolei słowo „podom” używano w gwarze w dwóch znaczeniach: jako podam ci coś, albo powiem.
Dawniej na Sandomierszczyźnie można było także usłyszeć czasownik „obabulić się”, czyli ubrać się ciepło, na cebulkę.
Andrzej Cebula stwierdził, że od dawna chciał napisać taki słownik, ponieważ wiele regionów posiada swoją gwarę i opracowania na ten temat, warto więc także i sandomierską gwarę utrwalić na dłużej.
Słownik można kupić w księgarniach, m.in., w Sandomierzu.