„To dla mnie najważniejszy mecz w tym roku” – powiedział przed rewanżowym spotkaniem o mistrzostwo Polski piłkarzy ręcznych z Orlenem Wisłą Płock chorwacki bramkarz Vive Tauron Kielce Filip Ivic.
W rewanżowym spotkaniu o krajowy tytuł Vive prawdopodobnie zagra bez Krzysztofa Lijewskiego. W pierwszej połowie środowego meczu w Płocku rozgrywający kieleckiej drużyny został uderzony łokciem przez Jose de Toledo.
W wyniku tego starcia popularny „Lijek” miał rozciętą skórę na podbródku, ale po zszyciu rany wrócił na boisko. Po powrocie zespołu do Kielc Lijewski trafił jednak do szpitala. Zawodnik ma krwiaka w krtani i jego występ w sobotnim pojedynku jest mało realny.
„Ubolewamy nad tym, że sędziowie sobie nie poradzili z presją w tym spotkaniu. Dlatego ono tak wyglądało i takie są jego skutki” – powiedział Karol Bielecki.
Ewentualna absencja Lijewskiego stawia Vive w trudnej sytuacji, bo kontuzjowany jest również grający na tej samej pozycji (prawe rozegranie) Paweł Paczkowski. „To na pewno dla nas spory problem, ale będziemy musieli sobie z tym poradzić. Mamy doświadczonych zawodników i ktoś będzie musiał zastąpić kontuzjowanych kolegów” – podkreślił obrotowy Julen Aginagalde, który odkąd jest w Kielcach ma szansę po raz pierwszy świętować tytuł w kieleckiej hali.
„Liczymy na wsparcie naszych kibiców. Nigdy nas nie zawiedli. Jestem przekonany, że z ich pomocą zdobędziemy kolejny tytuł mistrza Polski” – dodał.
Kielczanie w rewanżowym pojedynku bronić będą jednobramkowej zaliczki (25:24) z pierwszego spotkania. „Czeka nas bardzo trudny mecz. Goście zrobią wszystko, aby zdobyć tytuł, ale wierzę w swój zespół. Naszym dodatkowym atutem będą kibice, którzy przez cały sezon świetnie nas dopingują” – chwalił kieleckich fanów Ivic, który doskonale zdaje sobie sprawę z rangi sobotniej konfrontacji.
„Mamy szansę po raz pierwszy od dłuższego czasu świętować tytuł we własnej hali. Zrobimy wszystko, aby tak się stało” – dodał Bielecki.
Sobotnie spotkanie Vive Tauron – Orlen Wisła rozpocznie się w stolicy regionu świętokrzyskiego o godz. 14.