W pierwszym finałowym meczu PGNiG Superligi piłkarzy ręcznych Vive Tauron Kielce pokonał w Orlen Arenie Wisłę Płock 25:24(12:12). Tym samym kielczanie bardzo zbliżyli się do tego, żeby obronić tytuł mistrza Polski. Świetne spotkanie rozegrał Sławomir Szmal.
Posłuchaj pomeczowych komentarzy:
Bardzo mocno w obronie rozpoczęły mecz obie ekipy. Ani jedni, ani drudzy nie odpuszczali, ani nie odstawiali ręki, grając przy tym agresywnie i twardo. Przez bardzo długo utrzymywał się remis, lub 1-bramkowe prowadzenie gospodarzy. Wielkich emocji nie zawsze wytrzymywali sami zawodnicy – często dochodziło do spięć pozasportowych pomiędzy zawodnikami z Płocka i Kielc.
Pierwszy raz podopieczni Dujszebajewa wyszli na prowadzenie w 12 minucie, grając w przewadze. Wówczas dobrą kontrę na bramkę zamienił Tobias Reichmann (6:5). W 16 minucie kielczanie pierwszy raz objęli dwubramkowe prowadzenie, a gola znów zdobył niemiecki skrzydłowy VTK (8:6). W 19 minucie płocczanie jednak znów „złapali” podopiecznych Dujszebajewa i mieliśmy remis (8:8). W 28 minucie doszło do niecodziennej sytuacji. Podwójną, dwuminutową karą ukarany został Pusica, a jako, że wcześniej już miał na swoim koncie jedną karę – otrzymał czerwoną kartkę. W 29. Minucie Sławomir Szmal obronił rzut karny wykonywany przez Ghionee. Pierwsza część zakończyła się więc remisem 12:12.
Drugą połowę lepiej rozpoczęli kielczanie, którzy po dwóch bramkach Karola Bieleckiego i jednej Urosa Zormana i Krzysztofa Lijewskiego objęli prowadzenie (16:12). Początek tej części również należał do Sławomira Szmala, na którego goście nie mogli znaleźć sposobu przez 9 minut, broniąc m.in. rzut karny.
W kolejnych minutach gospodarze zbliżyli się trochę do kielczan, ale aktualni mistrzowie Polski utrzymywali 1, 2- bramkowe prowadzenie. Niestety, po wielu błędach w ofensywnie na 10-minut przed zakończeniem spotkania szczypiornistom Wisły znów udało się doprowadzić do remisu (20:20). Spotkanie toczyło się bardzo szybko, jednak ani jednemu ani drugiemu zespołu nie udało się unikać błędów. Dobrze grali także bramkarze obu ekip, odbijając rzuty przeciwników.
Płocczanie jednak nie nacieszyli się zbyt długo remisem, gdyż kolejne bramki zdobyli Reichmann i Strlek, dzięki czemu podopieczni Dujszebajewa znów objęli dwubramkowe prowadzenie (22:20). W 26. minucie grająca w przewadze „Petrochemia” miała doskonałą okazję do kolejnego wyrównania, ale rzut z lewego skrzydła doskonale, kolejny raz w tym meczu, obronił Sławomir Szmal. To jednak udało się minutę później – najpierw bramki nie zdobył Michał Jurecki, a do wyrównania doprowadził Duarte. W tej akcji trzecią 2-minutową karę, a w konsekwencji czerwoną kartkę otrzymał Piotr Chrapkowski.
W 27 minucie najpierw pomylił się w ataku Jurecki, ale chwilę później doskonale Daszka zatrzymał Szmal. W 28 minucie rzut karny wykorzystał Reichmann (25:24 dla Vive). Chwilę później doszło do kolejnego spięcia pomiędzy Lijewskim i De Toledo, przez co zawodnicy zostali odesłani na ławkę kar. Na10 sekund przed końcem rzut Zhitnikova obronił Sławomir Szmal i stało się jasne, że kielczanie to spotkanie wygrają!
Spotkanie rewanżowe odbędzie się w sobotę o 14.00 w Hali Legionów. Wtedy wyjaśni się, kto zdobędzie mistrzostwo Polski.