Po ponad 6-ciu godzinach zakończyła się akcja ratownicza przy ulicy Sandomierskiej w Kielcach. Siedemnastolatek, który groził że popełni samobójstwo i skoczy z balkonu wieżowca zadeklarował, ze nie targnie się na swoje życie.
Jak informowaliśmy, około godziny 15 policja otrzymała informacje, że mężczyzna wyszedł na balkon swojego mieszkania. Zaczął wyrzucać w stronę przechodniów różnego rodzaju przedmioty. Kiedy na miejsce przyjechali policjanci mężczyzna zagroził, że wyskoczy z balkonu. Od tego momentu rozpoczęła się akcja ratownicza w którą zaangażowana była policja, straż i służby medyczne. Teren wokół wieżowca został zabezpieczony Strażacy rozłożyli na ziemi specjalne poduszki powietrzne.
Po kilku godzinach rozmów z policyjnymi negocjatorami i psychologiem mężczyzna uspokoił się. Jak zadeklarował, nie zrobi sobie krzywdy. Policjanci uznali, że chłopak jest wiarygodny. Nie stwarza zagrożenia sobie i innym domownikom i zdecydowali, że będzie mógł pozostać w domu.
Na razie nie wiadomo jakie mogły być koszty akcji i kto powinien je pokryć.