Sytuacja finansowa szpitali podległych marszałkowi jest dobra, ale problemem jest starzejący się personel i kolejki – wynika z analizy sytuacji lecznic, przedstawionej na sesji sejmiku przez członka zarządu Marka Szczepanika.
Miniony rok był pierwszym, który wszystkie szpitale wojewódzkie zakończyły z dodatnim wynikiem finansowym. Dla lecznic problemem są jednak rosnące koszty pracy oraz wykonywanie coraz większej liczby usług, podczas gdy liczba kontraktów pozostaje bez zmian.
Świętokrzyskie szpitale w 2016 roku wykonały świadczenia na kwotę o prawie 97 mln zł wyższą, niż określona w kontraktach.
Mimo to, nadal jest wiele osób, które muszą długo czekać nawet na pilne zabiegi np. w zakresie chirurgii dziecięcej i otolaryngologii. Najwięcej, bo ponad 560 osób ze wskazaniem „pilne” oczekuje na rehabilitację stacjonarną. Oczekiwanie trwa średnio 355 dni. Brakuje też osób do pracy – przyznaje Marek Szczepanik.
Problem kadrowy występuje zarówno wśród lekarzy, pielęgniarek, jak i pozostałego personelu medycznego. W przypadku pielęgniarek, analizy wskazują, że wiele osób, które kończą studia pielęgniarskie, nie podejmuje potem pracy w zawodzie. Starzeje się też kadra lekarska, podczas gdy dostęp młodych lekarzy do zawodu jest trudny.
W planach są też następne inwestycje, m.in. w sprzęt i modernizację budynków. Jeszcze w tym roku rozpocznie się termomodernizacja Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego i Świętokrzyskiego Centrum Onkologii za ok. 25 milionów złotych.
Powstaje też program inwestycyjny dla wszystkich szpitali podległych marszałkowi. Wpisane do niego prace będą realizowane od przyszłego roku z pieniędzy unijnych, przy wkładzie własnym województwa – mówi Marek Szczepanik. W związku z tym samorząd województwa musi być gotowy na duże wydatki z budżetu w przyszłym roku. W niektórych przypadkach konieczna jest rozbudowa, dostosowanie lecznic do zmieniających się przepisów i zakupy nowoczesnego sprzętu, który umożliwi skuteczne leczenie pacjentów, zgodnie z najnowszymi standardami.
Po wysłuchaniu analizy aktualnej sytuacji szpitali, radny PiS Bartłomiej Dorywalski zwrócił uwagę, że wskazane problemy utrzymują się od dłuższego czasu. Tak jest zarówno z finansowaniem świadczeń, jak i starzeniem się personelu medycznego. Radny uważa, że marszałek od dłuższego czasu nie znajduje rozwiązania tej sytuacji. Ma nadzieję, że przedstawiona informacja jest początkiem szerszej dyskusji i wypracowania konkretnych rozwiązań.
Bartłomiej Dorywalski zwrócił się z prośbą o pisemne odpowiedzi na swoje wątpliwości, dotyczące służby zdrowia w regionie.