Świętokrzyskie Stowarzyszenie Dziedzictwa Przemysłowego przekaże znak towarowy „Dymarki Świętokrzyskie” samorządowi województwa świętokrzyskiego. Pisemna deklaracja, będąca zapowiedzią sporządzenia umowy o przekazaniu zostanie złożona w najbliższy poniedziałek w kancelarii sejmiku.
Będzie to przełom w rozmowach Stowarzyszenia z gminą Nowa Słupia o organizacji najbliższych Dymarek, w które zaangażował się marszałek województwa, a ostatnio także radni sejmiku. Przekazanie prawa do znaku towarowego oznacza, że część dotychczasowych zadań Stowarzyszenia przy organizacji Dymarek przejmie Urząd Marszałkowski – mówi prezes Stowarzyszenia Andrzej Przychodni. Będzie to umożliwiać województwu świętokrzyskiemu swobodne udzielanie sublicencji wszystkim podmiotom zaangażowanym w przygotowanie i promowanie Dymarek Świętokrzyskich. Stowarzyszenie wymagało np. konsultacji wszystkich działań promujących wydarzenie. Organizacja oczekuje, że województwo po przejęciu licencji będzie kłaść większy nacisk na spójną i aktywną promocję Dymarek.
Dyrektor departamentu odpowiedzialnego za kulturę w Urzędzie Marszałkowskim Jacek Kowalczyk dodaje, że kolejne działania związane z przygotowaniem do 51. edycji Dymarek Świętokrzyskich rozpoczną się po przekazaniu przez stowarzyszenie praw do znaku towarowego. Po podpisaniu umowy samorząd województwa rozpocznie rozmowy o udzieleniu licencji głównemu organizatorowi imprezy, którym nadal byłaby Nowa Słupia. Jacek Kowalczyk uważa, że korzystna byłaby też zmiana w budżecie województwa świętokrzyskiego, która zapewniłaby Dymarkom Świętokrzyskim finansowanie np. na 5 lat, zamiast na rok, jak jest obecnie. O wprowadzeniu takiej zmiany musiałby zdecydować sejmik.
Jeśli dojdzie do przekazania znaku „Dymarki Świętokrzyskie” Urzędowi Marszałkowskiemu, to gmina Nowa Słupia wycofa się z rejestracji własnego znaku pod nazwą „Dymarki w Nowej Słupi” – zapewnia wójt Andrzej Gąsior. Gmina oczekuje też, że Stowarzyszenie zaopiekuje się pokazami wytopów żelaza przy piecowisku. Pozostałymi występami i organizacją imprezy zająłby się samorząd gminny.
Dymarki Świętokrzyskie odbywają się od 50 lat i są największą tego typu imprezą w Europie. W zeszłym roku budżet imprezy wyniósł 800 tys. zł, z czego 180 tys. zł to koszt pokazów historycznych.
Marszałek województwa Adam Jarubas wielokrotnie podkreślał, że Urząd Marszałkowski jest zainteresowany wyłącznie utrzymaniem dotychczasowej imprezy pod nazwą „Dymarki Świętokrzyskie” w Nowej Słupi. Tylko taka impreza otrzyma wsparcie finansowe urzędu.