Tajemnica jednego człowieka może zainspirować wielu ludzi. Radio Kielce stara się rozwikłać zagadkę sprzed 35 lat. Chcemy znaleźć Krzysztofa z Kielc, który w 1982 roku remontował kamienicę we Frankfurcie nad Menem. Jego losami zainspirowała nas Katarzyna Doroba, która na co dzień mieszka w Niemczech i również pragnie rozwikłać tajemnicę pana Krzysztofa.
– Mój kuzyn pracuje w firmie budowlanej i w remontowanej kamienicy w centrum miasta musiał wykuć dziurę w ścianie. W murze znalazł dwie flaszeczki, w jednej był list, który napisali panowie Janusz z Suwałk i Krzysztof z Kielc – opowiada Katarzyna Doroba.
List to zaledwie kilka słów: „Tutaj dwaj emigranci z Polski jadący do Australii kładli tynki i robili inne prace.” Pod tymi słowami podpisał się pan Janusz z Suwałk oraz pan Krzysztof z Kielc. Jest też data, to 14 stycznia 1982 roku. Pani Kasia nie ukrywa, że bardzo chciałaby dowiedzieć się jak skończyła się historia obu mężczyzn. O pomoc poprosiła Radio Kielce.
– W tamtych czasach ciężko było dostać się gdzieś za granicę. A panowie mieli marzenia, żeby dotrzeć do Australii. Może im się udało. Pomyśleliśmy z kuzynem, że dotrzemy do ich rodzinnych stron, czyli do Suwałk i Kielc. Bardzo chcemy się dowiedzieć, jak potoczyły się losy obu panów – mówi pani Kasia.
Adres kamienicy, gdzie znaleziono list w butelce to Schäfergasse 2-4 przy galerii Kaufhof. Jeżeli ktoś z Państwa zna pana Krzysztofa z Kielc, który w styczniu 1982 roku, wspólnie z kolegą z Suwałk kładł tynk w kamienicy we Frankfurcie nad Menem, prosimy o kontakt. Na informację czekamy pod adresem radio@radio.kielce.pl lub na naszym fanpagu na Facebooku.