Sebastian Smołuch, który po ponad dwumiesięcznej przerwie spowodowanej urazem kręgosłupa, na początku marca wrócił na pierwszoligowe parkiety, nie wystąpił w sobotnim meczu KSSPR Końskie z SPR Tarnów. – To kwestia przetrenowania, a nie odnowienia kontuzji – uspokaja 31-letni szczypiornista.
– Przeciążyłem lekko plecy. Kilka czynników się na to złożyło, ale nie ma to nic wspólnego z urazem, którego nabawiłem się w grudniu w Przemyślu. Czułem lekki dyskomfort i uzgodniliśmy z trenerem, że zrobię sobie trochę wolnego. Nie jest to jednak nic poważnego – powiedział konecki rozgrywający.
Sebastian Smołuch, który w minioną niedzielę skończył 31 lat, jest jednym z najbardziej doświadczonych i najwszechstronniejszych piłkarzy ręcznych KSSPR. Jest filarem defensywy koneckiej drużyny.