Około 200 kilogramów różnej karmy podarował poseł klubu PiS Michał Cieślak dla schroniska dla bezdomnych psów w Sandomierzu. Wizyta parlamentarzysty w tej placówce zbiegła się z przyjazdem uczniów z Zespołu Szkół w Sadowiu, którzy także przywieźli rzeczy najbardziej potrzebne czworonogom zebrane w szkole podczas specjalnej akcji.
Poseł powiedział, że los zwierząt jest dla niego ważny, dlatego chce pomagać. Sam robi to często, od dłuższego czasu związany jest z sandomierskim schroniskiem, gdy tylko pojawia się potrzeba – reaguje. Np. po przeprowadzce na nowe miejsce schronisko dostało od posła nową lodówkę i zamrażarkę.
W Zespole Szkół w Sadowiu zebrano w sumie ponad 50 kilogramów karmy, a także zabawki i miski dla psów. Wicedyrektor tej placówki Wioletta Zawada powiedziała, że tego typu akcje uwrażliwiają dzieci na krzywdę zwierząt, kształtowanie takich postaw od najmłodszych lat przynosi najlepsze efekty. Monika i Wiktoria stwierdziły, że uwielbiają zwierzęta, dlatego zależy im na tym, aby miały lepsze życie. Dodały, że warto pomagać, ponieważ dobro zawsze powraca.
Dzieci miały okazję zwiedzić schronisko, zapoznały się z historią mieszkających tam psów, wygłaskały szczeniaki i inne przyjazne pieski, po czym otrzymały pisemne podziękowania za zorganizowanie akcji od posła Michała Cieślaka.
Katarzyna Cichocka z Sandomierskiego o Stowarzyszenia Przyjaciół Zwierząt powiedziała, że takie gesty są bardzo ważne dla codziennego funkcjonowania schroniska. Utrzymuje się ono z miejskiej dotacji, która nie jest w pełni wystarczająca, dlatego społecznicy organizują akcje charytatywne, zdarzają się darczyńcy.
W schronisku mieszka ok. 40 psów. Stowarzyszenie opiekuje się również bezdomnymi kotami.