Na „Kolporter Arenie dobiega końca wymiana płyty boiska. Od wtorku na stadionie rozkładana jest murawa dostarczana z plantacji z Węgier. Do Kielc dotrze w czwartek ostatni transport. W sumie do przewiezienia rolek z trawą potrzebnych było dziewiętnaście tzw. TIR – ów.
Układanie „zielonego dywanu” zakończy się w późnych godzinach wieczornych. Jak powiedział Jakub Piotrowski z wykonującej inwestycję firmy PAGRO, trawa kładziona na „Kolporter Arenie” jest jakościowo jedną z najlepszych w Europie. Żeby murawa przetrwała kolejnych kilka sezonów trzeba o nią dbać i umiejętnie eksploatować.
– Jeżeli boisko nie będzie nadmiernie wykorzystywane, szczególnie w okresach gdy nie ma wegetacji, to wtedy będzie służyć długo. Od decyzji trenerów i greenkeeperów powinno zależeć ile razy można na nim trenować. Jakie zajęcia przeprowadzać, gdzie przestawić bramki treningowe, żeby te zniszczenia były jak najmniejsze. Do końca kwietnia treningi powinny być ograniczone do minimum. W grę wchodzi jedynie półgodzinny może godzinny rozruch – stwierdził Jakub Piotrowski.
Z płyty głównej „Kolporter Areny” korzysta ekstraklasowa Korona. Kieleccy piłkarze rozgrywają na niej mecze mistrzowskie oraz trenują. W zeszłym roku, jeśli drużyna grała na wyjeździe, to na stadionie przeprowadzała jeden trening w tygodniu. Jeśli była gospodarzem, treningu nie było, a jedynie rozruch. Na początku rundy wiosennej tego sezonu, ze względu na trudne warunki atmosferyczne, podopieczni Macieja Bartoszka nie mieli gdzie przeprowadzać zajęć. Zdarzyło się, że w ciągu czternastu dni na „Kolporter Arenie” rozegrany został mecz mistrzowski i przeprowadzono sześć jednostek treningowych.
Zastępca prezydenta Kielc Andrzej Sygut poinformował, że po konsultacji z osobami znającymi się na pielęgnacji boisk piłkarskich, podjął decyzję, że na głównej płycie stadionu przy ulicy Ściegiennego, od tej pory rozgrywane będą jednie mecze.
Piłkarze Korony na nowej nawierzchni zagrają w niedzielę z Cracovią Kraków.