– Czuję poparcie trenera i chłopaków z drużyny, a to pozwala skupić mi się na grze – twierdzi Ilijan Micanski z Korony Kielce. 31 – letni napastnik w rundzie wiosennej wystąpił w czterech meczach, w których strzelił dwa gole. Wywalczył także dwa rzuty karne. Były zawodnik m.in. 1.FC Kaiserslautern, stał się szybko ważnym ogniwem drużyny Macieja Bartoszka.
– Wiem, że mogę prezentować się jeszcze lepiej. To nie jest jeszcze sto procent moich możliwości. Dużo zależy też od drużyny. Jeśli będziemy grali dobrze, jak choćby w przegranym meczu w Krakowie z Wisłą czy wygranym w Kielcach z Wisłą Płock, to będzie więcej szans na strzelenie kolejnych goli – uważa bułgarski napastnik.
Ilijan Micanski w swoim najlepszym sezonie w Polsce, w barwach Zagłębia Lubin strzelił 14 goli i wyścig o koronę króla strzelców przegrał jedynie z Robertem Lewandowskim. W sezonie 2004/2005 w bułgarskim Pirin 1922 Błagojewgrad 21 bramek zdobył w 29 meczach.