Zaledwie w trzech miejscach w Polsce przechowywane są cenne, bogato zdobione ormiańskie manuskrypty. Znaczną część z nich można jeszcze przez tydzień oglądać na wystawie w Muzeum Dialogu Kultur w Kielcach.
Kodeksy i ewangeliarze ormiańskie to wyjątkowe zabytki w skali światowej. Dla Ormian są takimi samymi przedmiotami kultu, jak ikony w prawosławiu. Kopiści, malarze, miniaturzyści, introligatorzy i tłumacze, którzy pracowali przy tworzeniu i ozdabianiu ewangeliarzy byli traktowani w Armenii jak święci. Manuskrypty były pisane alfabetem ormiańskim i są najwyższym przejawem dziedzictwa Armenii. Pozwalały Ormianom zachować tożsamość w latach utraconej niepodległości.
– Sztukę ormiańską charakteryzowały kolory, wzory, symbole i specyficzne przedstawianie postaci – mówił podczas dzisiejszego spotkania w Muzeum Dialogu Kultur Paweł Grzesik z Muzeum Narodowego w Kielcach.
– Postać była przedstawiana w pozycji siedzącej, z charakterystycznie udrapowaną szatą i w ¾ skierowana w stronę widza. Wśród kolorów dominowały szafir, karmazyn i złoto. Szczególnie bogato była zdobiona pierwsza karta, rozpoczynająca ewangelię. Są tam zwierzęta, elementy florystyczne i plecionki. Najczęściej wykorzystywano pergamin. Najdroższym materiałem był pergamin barwiony na purpurę, po którym pisano kolorem złotym lub srebrnym. Na zamówienie takich dzieł stać było wyłącznie cesarza – podkreślał Paweł Grzesik.
Kilkanaście tysięcy zabytkowych manuskryptów ormiańskich znajduje się w muzeum w Armenii. Wiele takich rękopisów powstawało też w Polsce, jednak zachowało się z nich jedynie ok. 20. Są one przechowywane w Bibliotece Narodowej w Warszawie, w Muzeum Narodowym w Krakowie i w Ossolineum we Wrocławiu. Pozostałe zostały rozproszone po całej Europie.
Wystawę w Muzeum Dialogu Kultur można oglądać do 12 marca.