W Sandomierzu odbyły się uroczystości patriotyczne z okazji Narodowego Dnia Żołnierzy Wyklętych. Rozpoczęto je mszą w ich intencji w kościele św. Józefa. Następnie zebrani przeszli na cmentarz komunalny do symbolicznej mogiły ppłk Antoniego Wiktorowskiego „Kruka”.
Podczas przemarszu członkowie i sympatycy Prawa i Sprawiedliwości nieśli wspólnie dużą, kilkumetrową biało-czerwoną flagę. Towarzyszyło im Wojsko Polskie, poczty sztandarowe szkół, przedstawiciele różnych organizacji i stowarzyszeń oraz licznie zebrani sandomierzanie.
Przy symbolicznej mogile poseł PiS Marek Kwitek powiedział, że uroczystości przywracają pamięć i godność Żołnierzy Wyklętych, których chciano wymazać z historii. Tymczasem to właśnie oni stanęli po stronie niepodległości i suwerenności Polski wobec przemocy Związku Sowieckiego, który narzucił nam wrogi, komunistyczny ustrój. Poseł przypomniał, że w okresie PRL Żołnierze Wyklęci nazywani byli zdrajcami, bandytami, członkami reakcyjnego podziemia.
– Ale prawdy nie można zabić, dziś ją przywracamy – dodał poseł Marek Kwitek.
Po przemówieniach delegacje złożyły wieńce na mogile ppłk Wiktorowskiego. Członkowie pocztu sztandarowego Szkoły Podstawowej nr 4 w Sandomierzu Karolina Urbaniak i Szymon Chmielowiec powiedzieli nam, że uczestniczą w obchodach, by okazać swój patriotyzm i szacunek wobec tych, którzy walczyli za wolną ojczyznę.
Uroczystościom towarzyszyła kwesta na rzecz poszukiwania miejsc pochówku i ekshumacji Żołnierzy Niezłomnych. Kwestujący Paweł Garcarz i Julia Maszczak stwierdzili, że ludzie zainteresowani są akcją, pieniądze do puszek wrzucają zarówno osoby młodsze jak i starsze. Niektórzy chętnie podejmują rozmowę, dopytują o szczegóły kwesty.
W drugiej części sandomierskich obchodów Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych odbył się Bieg Tropem Wilczym. Wzięło w nim udział około 200 osób. Wśród uczestników były osoby w różnym wieku. Najmłodszą była 4,5 miesięczna Zosia. Przemierzyła trasę w swoim wózku, a towarzyszyła jej 9-letnia siostra Zuzia i mama Dominika Grębowiec. Stwierdziła, że co roku bierze udział w tym biegu, ponieważ jest to cenna inicjatywa. Warto zaszczepiać w młodym pokoleniu zamiłowanie do tego rodzaju wydarzeń.
W biegu uczestniczyli także sportowcy z Klubu Wisła Sandomierz. Damian Pietrasik i Krystian Naruszczak stwierdzili, że w ten sposób lokalne środowisko sportowe chce dać wyraz szacunku dla Żołnierzy Wyklętych.
Paweł Wierzbicki, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Sandomierzu powiedział, że bieg „Tropem Wilczym” można traktować jako sposób na połączenie kilku ważnych elementów: kształtowania postaw patriotycznych, hartowania ducha i przybliżania wydarzeń historycznych.
Uczestnicy biegu mieli na sobie koszulki z nazwiskami i wizerunkami Żołnierzy Niezłomnych. Początek trasy znajdował się przy wieży ciśnień na ul. Szkolnej, natomiast meta na Podwalu Dolnym.