W kadrze Korony Kielce jest aż dwunastu zagranicznych piłkarzy. Kolejnych dwóch jest wystawionych na listę transferową.
W pierwszym tegorocznym meczu w Krakowie z Wisłą w wyjściowej jedenastce było tylko dwóch Polaków. Nieco lepiej wyglądało to w sobotę w konfrontacji z Wisłą Płock, przeciwko której wyszło pięciu polskich graczy.
Oprócz Polaków trener Maciej Bartoszek ma do dyspozycji dwóch Hiszpanów, Słowaka, Czecha, Serba, Marokańczyka, Senegalczyka, Łotysza, Ukraińca, Estończyka, Kanadyjczyka i Bułgara. Na liście transferowej znaleźli się Białorusin i kolejny Kanadyjczyk. W kieleckim klubie nigdy nie było tak międzynarodowo.
– Rzeczywiście obcokrajowców jest sporo, ale część z nich to perspektywiczni zawodnicy. Vanja Marković, który jest u nas już cztery lata i czeka na przyznanie obywatelstwa polskiego, czy chociażby Djibril Diaw i Nabil Aankour. To są piłkarze, którzy dają nam perspektywy transferowe. Są kluby, które maja jeszcze więcej obcokrajowców, ale to nie jest oczywiście żaden argument. Po zakończeniu sezonu podejmiemy decyzje kadrowe, które tę liczbę zagranicznych graczy zmniejszą – powiedział prezes Korony Marek Paprocki.
Z zespołów ekstraklasy jedynie w kadrze Legii Warszawa jest więcej obcokrajowców niż w Koronie. Trener Jacek Magiera ma do dyspozycji trzynastu zagranicznych piłkarzy. Po dwunastu mają Lechia Gdańsk, Śląsk Wrocław i Piast Gliwice. Najmniej obcokrajowców, jedynie trzech, jest w Ruchu Chorzów.