W kieleckim Biurze Wystaw Artystycznych rozpoczęła się dziś druga edycja interaktywnego „Miasteczka Zmysłów”. Przygotowano ponad 20 eksponatów, które oddziałują na wszystkie zmysły.
Dzięki nim odwiedzający mogą sobie uświadomić m.in., że należy uważnie przyglądać się rzeczywistości i „wchłonąć” pewną porcję wiedzy, żeby właściwie odczytywać bodźce z otoczenia.
Jak informuje Iwona Strykierk, koordynator akcji – jednym z najpopularniejszych interaktywnych eksponatów jest przedmiot o nazwie „Mam tylko głowę”. – Wygląda jak domek, do którego się wchodzi od tyłu i, wkładając głowę do otworu, obserwator, z drugiej strony, widzi urwaną głowę na talerzu. Jest to złudzenie optyczne, które przez pewien układ luster pokazuje to, co widzimy przed sobą, czyli rozłożony specjalnie dywan. To wygląda jak magia. Mamy ogromne, 2-metrowe złudzenie optyczne, takie plansze, które jak się zmruży oczy, albo odejdzie dalej, to wyglądają, jak wirujące tafle. Mamy również kule wodne, które pokazują, jak powstaje wir wodny w oceanach – mówi Iwona Strykierk.
W BWA pojawiła się m.in. pani Agnieszka z synem Wojtkiem. Jak powiedzieli w rozmowie z naszym reporterem – zabawa bardzo ich pochłonęła. – Moglibyśmy codziennie na nie patrzeć i się nimi bawić, codziennie coś odkrywać. Za każdym razem można dostrzec jednak coś nowego. Wiadomo, że tego nie dostrzeże się w książce, najlepiej przekonać się na żywo – mówiła pani Agnieszka. Wtórował jej syn. - Najbardziej spodobał mi się eksponat „głowa na talerzu” - powiedział.
Z kolei dorośli mogli wziąć udział w warsztatach prowadzonych przez psycholog Dorotę Zawadzką. „Superniania” była autorką oraz gościem wielu programów na ten temat w stacjach telewizyjnych i radiowych.
Wstęp do „Miasteczka Zmysłów” jest wolny. W niedzielę, zajęcia odbywać się będą od godziny 10:00 do17:00, z kolei wykład Doroty Zawadzkiej zaplanowano na 11.00.
W kolejne weekendy Miasteczko Zmysłów zawita do Poznania, Wejherowa, Białegostoku i Warszawy.