Turyści najchętniej odwiedzają w województwie świętokrzyskim rejon chęciński. W 2016 roku atrakcje znajdujące się w tej gminie zwiedziło ponad 550 tysięcy osób.
To prawie dwa razy więcej niż w 2014 roku.
Najwięcej gości odwiedza Zamek Królewski w Chęcinach. Dużym zainteresowaniem cieszy się też Park Etnograficzny w Tokarni i Jaskinia Raj.
Robert Jaworski, burmistrz Chęcin, cieszy się ze znacznego wzrostu zainteresowania turystów i podkreśla, że jest to efekt wielu lat pracy nad modernizacją zabytków i stworzeniem produktu turystycznego znanego w regionie i kraju. Burmistrz uważa, że to m.in. zasługa klastra turystycznego, który powstał w 2015 roku i zrzesza najważniejsze gminne atrakcje. Właściciele i zarządcy wzajemnie promują swoje obiekty.
Gmina Chęciny planuje już kolejne atrakcje, m.in. budowę trasy rowerowej z Chęcin do Małogoszcza, stworzenie podziemnych tras w Miedziance i promocję historii Żydów w Chęcinach.
– Coraz więcej osób decyduje się też, aby zarabiać na turystyce. Powstają nowe hotele, restauracje i miejsca z pamiątkami – dodaje Robert Jaworski.
Wśród najchętniej odwiedzanych pojedynczych obiektów turystycznych w 2016 roku, na pierwszych dwóch miejscach jak rok wcześniej znalazły się JuraPark w Bałtowie i Święty Krzyż. Liczba osób odwiedzających klasztor na Świętym Krzyżu w ciągu ostatnich dwóch lat wzrosła o 37 tysięcy.
– Jedną z przyczyn tego wzrostu były prawdopodobnie Światowe Dni Młodzieży – mówi ojciec Dariusz Malajka, rektor Bazyliki na Św. Krzyżu.
W minionym roku odwiedzali ją pielgrzymi z całego świata, m.in. oblaci z Chin. Wielu pielgrzymów powraca na Święty Krzyż po kilkudziesięciu latach.
– To duża radość dla oblatów i całego regionu, że to miejsce jest odkrywane na nowo – dodaje ojciec Dariusz Malajka.
W rankingu najchętniej odwiedzanych obiektów turystycznych w regionie świętokrzyskim duży wzrost zanotowały Baseny Mineralne w Solcu-Zdroju. W ciągu zaledwie roku awansowały z piątego na trzecie miejsce. Znacznie więcej turystów odwiedziło też Pałacyk Henryka Sienkiewicza w Oblęgorku oraz Bramę Opatowską w Sandomierzu.