32 osoby zarejestrowane w banku potencjalnych dawców szpiku kostnego, działającym w Regionalnym Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Kielcach, zostało dawcami komórek macierzystych, a dzięki temu uratowały życie innym.
Monika Paprota- Jarosz, w bazie potencjalnych dawców szpiku zarejestrowała się w 2014 roku, a po dwóch latach okazało się, że znalazła się pacjentka, która potrzebuje jej komórek macierzystych. – To jest tak, jakby przebiec 10 km. Człowiek na mecie czuje się zmęczony, ale jest ogromna satysfakcja. Podwójna, bo dzięki moim komórkom macierzystym żyje drugi człowiek – dodaje.
Profesor Marcin Pasiarski, kierownik Kliniki Hematologii i Transplantacji Szpiku w Świętokrzyskim Centrum Onkologii przypomina, że oddanie komórek macierzystych jest całkowicie bezpieczne dla dawcy. – Im więcej mamy dawców, tym większe prawdopodobieństwo, że okres oczekiwania na przeszczep będzie krótszy. Ponieważ jesteśmy populacją w miarę jednorodną, ten czas może zostać skrócony do kilku tygodni. Z jednej strony wydaje się, że to krótko, ale szczególnie w chorobach nowotworowych czas, który umożliwia przeszczepianie szpiku wynosi właśnie tylko kilka tygodni. Później może być za późno na uratowanie życie – dodaje profesor Pasiarski.
W bazie potencjalnych dawców szpiku kostnego w Kielcach zarejestrowanych jest ponad 25 tysięcy osób. Spośród nich, 4 osoby oddały swoje komórki macierzyste dwukrotnie, informuje dyrektor Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Kielcach, Jerzy Stalmasiński. – Trafiają do polskich biorców, ale wysyłaliśmy już je także do Japonii, Stanów Zjednoczonych, Anglii i wielu innych krajów – dodaje Jerzy Stalmasiński.
Polska jest na trzecim miejscu w Europie pod względem liczby osób zarejestrowanych w bazie potencjalnych dawców szpiku kostnego, w której widniej około miliona dwustu tysięcy osób. Więcej jest tylko w Niemczech i Wielkiej Brytanii.