Komisja finansów publicznych kieleckiej Rady Miasta pozytywnie zaopiniowała propozycję 10% podwyżki za przyjęcie śmieci do Zakładu Utylizacji Odpadów w Promniku. Obecnie cena za tonę odpadów to 231,50 zł. Po podwyżce byłoby to 255 zł. Poparło ją pięcioro radnych, a dwoje wstrzymało się od głosu.
Henryk Ławniczek, prezes Przedsiębiorstwa Gospodarki Odpadami przypomniał, że koszt budowy fabryki wyniósł ponad 250 milionów złotych, z czego unijna dotacja to ponad 157 milionów złotych. W tym 64 miliony złotych pożyczki z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i 23 miliony złotych wkładu własnego spółki. Prośba o podwyżkę jest spowodowana przede wszystkim wzrostem cen energii oraz drastycznym spadkiem cen surowców wtórnych nawet o 50% . Ponadto opłaty nie były podnoszone od czterech lat i są jednymi z najniższych w kraju. Średnia to około 300 złotych za tonę. Podwyżka pozwoli na utrzymanie płynności finansowej spółki i rozpoczęcie spłaty zadłużenia wobec Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska.
Barbara Nowak skarbnik miasta zaznaczyła, że teraz propozycja zostanie szczegółowo przeanalizowana. Głównie wszystkie przepływy finansowe, w wyniku których taka luka finansowa powstała i wówczas zostaną podjęte decyzje, jak tę lukę zniwelować.
Tomasz Bogucki przewodniczący komisji finansów publicznych podkreślił, że PGO, mimo, iż realizuje zadania własne gminy, podczas realizacji tak olbrzymiej inwestycji nie prosiło o pomoc władz miasta. Dlatego zasadne jest urealnienie kosztów, jakie teraz firma ponosi.
Agata Wojda stwierdziła, że inwestycja była konieczna, ale najważniejsze, aby nie odbiła się na mieszkańcach Kielc. Warto również pamiętać, jakie były koszty i problemy związane z jej realizacją. Jest to spółka miejska i w takich sytuacjach należy ją wspierać.
Decyzję o wysokości ewentualnej podwyżki podejmie prezydent Wojciech Lubawski po zapoznaniu się z urzędniczą analizą. Wówczas przedstawi ją Radzie Miasta. Miesięcznie za wywóz śmieci do Promnika miasto płaci 1 milion 200 tysięcy złotych.
Urzędnicy ratusza opracowali analizę związaną z planowaną podwyżką i zapewniają, że nie będzie się to wiązało z podwyżkami opłat za odbiór odpadów od mieszkańców – mówił na naszej antenie Adam Rogaliński zastępca dyrektora wydziału usług komunalnych i zarządzania środowiskiem. Zaznaczył również, że nie wiadomo, jak będzie wyglądać sytuacja za rok czy dwa, ale obecnie nie są prowadzone żadne działania związane z ewentualną podwyżką stawek. Kielczanie płacą miesięcznie 9,50 zł, za odpady segregowane oraz 12 zł za niesegregowane.