Powiatowa komisja zdrowia przegłosowała propozycję uchwały, która zakłada likwidację oddziału ginekologiczno-położniczego i neonatologii w pińczowskiej lecznicy.
Jak informuje wicestarosta powiatu pińczowskiego, Ryszard Barna, decyzję o likwidacji oddziału podjęto z uwagi na jego nierentowność, a także spadek liczby urodzeń. Oddział przynosi nam co roku duże straty. Od sześciu lat odnotowujemy także spadek liczby urodzeń. W ubiegłym roku na oddziale odebrano niespełna dwieście porodów – zaznacza. Wicestarosta dodaje, że znacznie spadła również liczba mieszkańców powiatu pińczowskiego, która wynosi obecnie 39 200 osób. - Jako zarząd powiatu musimy podjąć odpowiedzialne decyzje, abyśmy nie musieli dopłacać z budżetu do oddziału tak dużych pieniędzy. Z bolejącym sercem musimy ginekologię na dzień dzisiejszy zamknąć - podkreśla Ryszard Barna.
Wicestarosta dodaje, że powiat ma już pomysł na wykorzystanie likwidowanego oddziału. Chcemy rozwijać inne oddziały. Myślimy o utworzeniu oddziału neurologii i w tym roku poczynimy starania, aby ten oddział neurologii powstał – zaznacza. Ryszard Barna informuje, że w planach starostwa jest również utworzenie w pińczowskiej lecznicy filii onkologii.
Bartosz Stemplewski, dyrektor szpitala, przypomina, że decyzja o likwidacji ma swoje oparcie w aktualnej mapie potrzeb zdrowotnych w regionie, opracowanej przez Urząd Wojewódzki. Z map potrzeb zdrowotnych jasno wynika, że w województwie świętokrzyskim jest za dużo łóżek ginekologiczno-położniczych, dlatego chcemy, by oddział został zlikwidowany. Mam nadzieję, że jak najszybciej uda nam się w tym miejscu uruchomić inną działalność, która będzie zgodna z mapą potrzeb zdrowotnych i przede wszystkim potrzebna tutejszemu społeczeństwu. Decyzja o likwidacji nie jest naszym wymysłem, tylko koniecznością podyktowaną zdrowym rozsądkiem i demografią – podkreśla dyrektor.
Przeciwny likwidacji oddziału jest burmistrz miasta Włodzimierz Badurak, którego rada miejska upoważniła do rozmów ze starostą na temat przyszłości lecznicy uchwałą z ubiegłego roku, w której gminny samorząd wyraził chęć przejęcia szpitala od powiatu i jego prowadzenia. Włodzimierz Badurak zwrócił się na początku roku po raz kolejny z prośbą o przejęcie szpitala przez gminę za symboliczną złotówkę. Starostwo się na to jednak nie zgadza.
O ostatecznej przyszłości oddziału ginekologiczno-położniczego w Pińczowie zadecyduje rada powiatu, która w tej sprawie będzie obradować i głosować już za tydzień.